Miłość jest nicością pośród...
Doskonała w swej niedoskonałości...
Piękna w swej brzydocie...
Oryginalna w swej codzienności...
Namiętna w swej oziębłości...
Ułomny ideał...
Bo ona jest dowodem na istnienie
Kogoś kto jest przeciwieństwem samego
siebie...
Ona jest bohaterem cudzego życia...
A na jej ciele czerwony kwiat,
symbol miłości
Usechł a razem z nim ja...
Kiedyś myślałem że
miłość to wspólne rozmowy
to cudowne pocałunki
to wspólny śmiech i łzy
to kłótnie i godzenie się
to wzajemna akceptacja
to gotowość do poświęceń, kompromisów
to wzajemne wspieranie się...
Teraz miłość dla mnie to...
-kilka miłych wspomnień
-kilka wspólnych zdjęć
-kilka piosenek
-kilka ciepłych listów
-zapach jej ciała w mojej pamięci
-małe bursztynowe serduszko
-lecz i tęsknota, ogromna tęsknota
za nią-była kimś wyjątkowym
Miłość jest nicością pośród skarbów
życia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.