Miłość na huśtawce
Myślałam:
z każdym dniem jestem bliżej Twego serca
lecz jedna sekunda wystarczyła
aby zburzyć tę myśl.
Raz mnie kochasz
Raz nie wiesz, że istnieję.
Targana huśtawką Twych uczuć
raz wzlatuję w błękit przestworza
raz tonę w czarnej czeluści.
Mimo to moje serce wciąż kocha
lecz ta miłość przynosi smutek zamiast
radości
wywołuje kryształowe łzy zamiast
promiennego uśmiechu.
W tamtej sekundzie powiedziałam w końcu
STOP!
Nie odpisywałam
Nie odbierałam telefonu
Ignorowałam
aż sam umilkłeś.
Nie widząc blasku Twych oczu
Nie słysząc ciepła Twego głosu
Nie czując dotyku Twych rąk
chciałam zapomnieć
chciałam przestać kochać
lecz serce odmawia posłuszeństwa.
Komentarze (2)
Obojętność zabija miłość...potrzeba sercu trochę
czasu,by samo sobie powiadział ''STOP-nie daję juz
rady''
Samo życie... Nieda się kierować uczuciami...