Miłość na Niedzielę Wielkanocną...
Miłość na Niedzielę Wielkanocną 2010.r.
To radość niepojęta,
Która wszystko otacza,
Która nie przemija
I dopiero zaczyna
Otaczać nas uśmiechem
Zmartwychwstałego Pana,
Który jest prawdziwie Wielkanocną
Miłością,
Taką, która trwa wiecznie,
Bo Wielkanoc trwa wiecznie.
Miłość na Niedzielę Wielkanocną 2010.r.
Jest grobem bez zmarłego,
Który chodzi wśród żywych
I każe nam pamiętać,
Że to nie tylko wielkanocna opowieść,
Ale po wieczność przypowieść.
Miłość na Niedzielę Wielkanocną 2010.r.
Jest dłonią Zmartwychwstałego
Uniesioną w geście zwycięstwa
Życia nad śmiercią,
Dobra nad złem.
Miłość na Niedzielę Wielkanocną 2010.r.
Niech trwa po wieczność
A obecność Jezusa
Niech nam się zapisze
W sercach, umysłach no i duszach.
Miłość na Niedzielę Wielkanocną 2010.r.
Jest pamiątką czynu nadludzkiego
I spotkanie męki, utrapienia i zdrady
Z radością, powrotem i wyczekiwaniem
W tęsknocie, cierpieniu i bólu,
Na tego, który był odważny, był
miłosierny
I przez kochany,
Który za nasze grzechy skonał
A dziś zmartwychpowstał by
Wygłosić nam, że chociaż pozornie
człowiek
To jednak Bóg
I to wszystko jeśli chciał znieść mógł
By pewnego dnia Twoja.., moja
I wszelka dusza
Mogła być w pełni szczęścia w Niebie.
Komentarze (2)
Ach jakże piękne przesłanie, gdyby choć troszkę
człowiek potrafił sprostać, gdyby zasłużył na nie!
pięknie o Wszechogarniającej Miłości :-)