Miłość na zakręcie
Dlaczego dopiero teraz cię spotykam
Gdy droga jest kręta i gwoźdźmi nabita
A kroki są małe
Bo przecież miłości nigdy nie jest łatwa
Pełna wyrzeczeń i trudnych wyborów Stale
Gdybym spotkała cię na wcześniejszym
zakręcie
Droga byłaby prostsza a świat razem byśmy
podbijali
Teraz możesz trzymać mnie za rękę
Patrzeć w moje oczy
Mówić o tym jakbyśmy to wszystko
dźwigali
Chciałabym cię móc uszczęśliwiać dnia
każdego
Nawet Gdy niebo przysłaniają gęste szare
chmury
Ukraść boskie moce, piorunami móc władać
I rozbić wszystkie mury
Uwielbiam w Tobie to jak na mnie
patrzysz
Obiecaj że to nigdy nie przeminie
Gdy nie będę czuła strachu
Miłość nas nie ominie
Komentarze (4)
To nie od nas zależy miłość przychodzi i sama wybiera
czas a ta spóźniona może być najpiękniejsza:-)
pozdrawiam
piszemy "każdego". Pozdrawiam.
spóźniona miłość też może być piękna
(Nawet Gdy?)
Z miłością to rzecz jasna różnie bywa.