Miłość oddajcie
jak przez palce zachwytu popatrzę
znikają zapuszczone zasłony
uśmiechy niczym ust wspomagacze
szczebiotem na wskoś zniecierpliwionych
lekko wysupłam z wielkich rozkoszy
rozbestwione rozwikłam ramiona
czułościami się chęć wciąż panoszy
aż do uwielbienia ranga wzniesiona
na przekór trwając wszystkim rozstajom
wciąż nieufny nieznający granic
błędy co uczą lecz wciąż narastają
w ganianego tak chętne się bawić
zamotana żarliwości bluszczem
jak od słońca orbity gorące
z grawitacji uścisku nie puszczę
dopóki w miłość duszę nie wtrącę
jak na ziemi nie dane mi będzie
albo w Niebie strudzony nie znajdę
wygłosić zejdę do piekieł orędzie
że po miłość przychodzę - oddajcie
Komentarze (30)
Broniu dziękuję za odwiedziny ;)
Pozdrowionka
Piękny romantyczny. Trzeba trzymać co Twoje i nie
oddawać tak O. Piękno kusi. Pozdrawiam serdecznie.
Pan Bodek dziękuję miło mi to słyszeć
Pozdrowionka
Sari jak wolisz mnie romantycznego to zaraz wstawię
coś ;)
Pozdrowionka
Romantyk z Ciebie, dużych lotów.
Bardzo się podoba :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Stanowczo wolę Twój romantyzm niż melancholię ;-)))
Pozdrawiam
Dziękuję Kaziu za odwiedzinki ;))
Pozdrowionka
Piękny, romantyczny wiersz, chcemy kochać i być
kochanym, pozdrawiam serdecznie.
zielonaDano dziękuję za odwiedziny i komentarz
pozdrawiam
Ekspresyjny, emocjonalny, fajny wiersz, ale w
niektórych miejscach inwersje trochę utrudniają
odbiór.
Tessa wiosna ma ogromny wkład w pisaniu takich wierszy
Pozdrowionka
Iris& pozdrowionka dziękuję za odwiedziny i cieszę się
że z podobaniem
echinacea dziękuję za odwiedziny i komentarz
pozdrawiam Cię serdecznie
Anno już jest ok . Pozdrowionka i dziękuję za
powięconą uwagę ;))
Januszu Krzysztofie dziękuję za odwiedziny i bystre
oko cieszę się jednocześnie że wiersz się podoba
oczywiście dziękuję też za życzliwość