Miłość pod ochroną
Szczęście nadchodzi
niespodziewanie…
Znienacka cię chwyta,
gdy nie czekasz na nie…
Oplata Twe ciało i myśli radością osnuwa
Gdy śpisz….
tuż obok Ciebie czuwa…
To szczęście miłością jest zwane,
lecz nie każdemu z nas jest dane
Jedni cierpią splątani platoniczną
miłością
Inni wciąż czyjejś miłość
zazdroszczą…
Czekają aż zepsuje się co piękne i
prawdziwe,
by wplątać w tą historię swoje współczucie
zdradliwe…
Strzeż swego szczęścia jak ogniska
domowego
By miłość nie znalazła mieszkania
nowego…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.