Miłość śmieciarza
Nie każda miłość, nawet ta najszlachetniejsza, bywa odwzajemniona...
Mały, zgarbiony, w bereciku
Przesuniętym na jedno ucho,
W starym prochowcu po bracie!
Kimże był
Ten stary, zmarszczony mężczyzna.
Wyglądający jak cień własnego ojca?
Może królem życia, który zbiórką śmieci
Dorabiał do małej renciny?
A może zwykłem śmieciem,
Wyrzutkiem społeczeństwa, jak myśleli
ci,
Co na co dzień mijali jego stary rower?
I takie coś, takie społeczne nic
Odważyło się mieć serce, wielkie serce!
Zakochał się ( a jakże!)
W młodej mężatce, matce trójki dzieci!
Nic od niej nie chciał,
Jego pragnieniem było:
Móc na nią popatrzeć,
A czasem czymś obdarować!
Bukiet białych tulipanów,
który on kupił za cały zebrany złom,
Mąż - zazdrośnik zerwał z furtki
I wrzucił do przejeżdżającej śmieciarki!
A potem podarków było jeszcze wiele
I wszystkie lądowały w koszu
Obok posesji!
Aż w końcu pojawił się ten list:
Zostaw mnie w spokoju,
Nie osaczaj mnie człowieku,
Pozwól żyć!
Doceniam Twoje intencje, ale
Niczego od ciebie nie chcę!
To pisała Ona!
Widać jego miłość była tak wielka,
Że przytłaczała tę kruszynę,
A on przecież nie tego pragnął…
I łzy gorące
Popłynęły po jego pooranej twarzy…
Widział ją potem jeden raz jeszcze:
Przyszła cała w bieli, jasna i
świetlista
Żeby potrzymać go za rękę
I nieważne gdzie to było:
W pustostanie czy w szpitalu!
Śmieciarz zniknął, nagle,
Ale nikt po nim nie płakał!
Nawet Ona!
Komentarze (12)
Dziękuję wszystki za komentarze i serdecznie
pozdrawiam
Smutna historia, wiersz wciąga...
Bardzo smutna, poruszająca historia,
pięknie wierszem opisana, szkoda, że ta miłość
skończyła się brakiem happy endu.
Pozdrawiam serdecznie :)
źle wybrał obiekt swoich uczuć.
Smutny wiersz wycisnął łzy. Historia
tragiczna.Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie i bardzo wymownie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie opisana historia miłości śmieciarza.
Serdecznie pozdrawiam.
Bardzo wciągająca historia :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Wymowne i poruszające wersy, pozdrawiam ciepło.
wzruszająca historia...
pozdrawiam cieplutko :)
To się teraz nazywa stalking. Co do śmieciarzy, to są
ci, którzy śmiecą, a pracownicy MPO i innych to
czyściciele. Tak kiedyś mojemu dziecku wyjaśnił jeden
z nich. Pozdrawiam
Kto ma słabe serduszko - niech nie czyta. Będzie
płakać.
[tu Eugeniko =
"A może zwykłem śmieciem,"
dałbym 'zwykłym śmieciem' - pisownia współczesna jest
przez "y", choć dawna staropolszczyzna była przez
przez "e". Żeby jednak odróżnić znaczenia współczesne
(przywykłem i zwyczajne) - np. zwykłem jadać rano
mleczną zupę ze zwykłym pieczywem z masełkiem.]
Ocena za ścisk serca.