MIŁOŚĆ WŚRÓD MAKÓW
Dla wszystkich, którzy wierzą w prawdziwą miłość......
Wśród maków na łące dziewczyna chadzała
i piękne te maki z rozkoszą zrywała.
A tak cudną urodę to dziewcze miało,
że już wielu mężczyzn do szaleństwa ją
kochało.
A ona taka skromna i zupełnie sama
pragnęła tylko kwiatów i tylko je
kochała.
Wtem młodzian przystojny pojawił się wśród
maków
i uśmiech posłał piękny niczym letni śpiew
ptaków.
Dziewczyna rumieńcem delikatnym się
oblała,
chciała coś powiedzieć, jednak trochę się
bała.
Lecz jego spojrzenie mówiło co innego...
że dziewczyna nie musi mówić słowa
żadnego.
On patrzył na nią bez zmrużenia oka,
oglądał jej duszę i wiedział, że kocha.
Ona też poczuła jak miłość jej serce
okrywa,
i jak romansu ciepło w jej ciało
napływa.
Zbliżył się do niej, lekko dotknął jej
twarzy,
rozumieli się bez słów, bo ona wiedziała o
czym on marzy.
Stali tak bez ruchu nie patrząc na
siebie
i razem tak milcząc czuli się jak w
niebie.
On schylił swą twarz do jej twarzy
cudownej,
ona przymknęła powieki, bo spojrzenie jego
było bardzo wymowne.
Musnął jej wargi pełne różanej
delikatności,
a ona już wiedziała, że to koniec wśród
maków miłości.
Powoli otworzyła oczy, leżąc na trawie
i z rozpaczy za kochankiem już płakała
prawie.
Do końca życia pamiętała twarz młodzieńca
ze snów
i cudną wiosenną miłość wśród maków.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.