Miłość ...za bardzo
A w tym maleńkim ciele mieszka trzpiot ....
Przyciemniła mnie słabostka ,
jakoś rano w dzień słoneczny
Darowałem córce kotka
w założeniu czyn bajeczny…
Ufne kocie ,ufnym noskiem
obwąchuje zakamarki
Wtem ! się w zmorę z blondi włoskiem
sprawką losu wciska barki
Konsternacja ,zachwyt ,miłość
wykrzywiają śliczną buzię
Ogrom uczuć , ich zawiłość
Kocur wisi za podudzie !
Z kociej grdyki wrzask piekielny
Przerażenie, sierść ,pazury
Traci oddech dzień niedzielny
I zdziwienie mojej córy…
Siedem istnień w miękki puszek
dzięki Stwórcy jest wciśniętych
z sześć wykończył mój okruszek
Kocur oczy wzniósł do świętych..
I w modlitwę kocim bogom
Frazy miaukiem pcha w pacierze
Pokierujcie moją drogą !
tak , bym mijał blondi zwierze…
Komentarze (4)
wiersz bardzo dobrze napisany wiedza o temacie i
sposób wypowiedzi bardzo elokwentny Dobra poezja na
tak bo i forma udana
Szybki wiersz , pełen akcji:) +
Wiersz może się podobać ,nieźle zrymowany w miarę
trzyma rytm i maluję określoną sytuacje, gratuluję
pomysłu o wykonania.
ładnie zapisany, wartka akcja.