Miłość Żyjąca Samotnie
Pisałem dla Ciebie przez lata i może pewnego dnia będziesz miała okazję to wszystko przeczytać :) A dziś publicznie wyznaję Ci uczucia już ostatni raz...
Pamiętam, gdy dni były do siebie
podobne,
Niezależnie od tego czy deszcz padał za
oknem,
Aż spotkałem Cię, byłaś taka
uśmiechnięta,
Tamtą chwilę będę już zawsze pamiętał.
Zupełnie, jak to, że z marzeniami w
sercu,
Mojej radości nic nie mogło zepsuć.
I nagle przyszedł czas, zmienił barwy
życia,
Zabierając okazję, bym o spacer Cię
zapytał.
Gdzie i kiedy rozbiegły się nasze drogi?
W ogóle miałem szansę Twoje serce
zdobyć?
A może między nami jednak stała bariera,
Ty będąc w związku, ja uwięziony w
marzeniach.
Możliwe, że od początku to była miłość,
Dla której naprawdę żadnej szansy nie
było.
A Twoje braki odpowiedzi może znaczą,
Że moje uczucia nie powinny się zacząć.
Ale oddałem Ci serce bez drobnego
wahania,
Wówczas żadna chwila już nie była taka
sama.
I nigdy nie zapomnę, gdy marzeń piękne
barwy,
Otulały mnie a smutek mocy nie miał
żadnej.
Dziś nie przepraszam za wyznania
miłosne,
Ani że z czasem wyrażałem je głośniej,
Lecz szczerze przyznaję, iż jest bardzo
szkoda,
Widzieć, jak przez lata przechodziły bez
słowa.
A jak o nich nie wiesz, to o czym to
świadczy?
Skoro na mojego Facebook'a wejść
wystarczy.
By zobaczyć, że latami uparcie wszem i
wobec,
Udostępniałem treści pisane z myślą o
Tobie.
A jeśli o nich wiesz, to co znaczy
milczenie?
Jak to odebrać? Sam dziś już nie wiem...
Choć może odpowiedź jest bardzo prosta,
I chciałaś powiedzieć "W spokoju mnie
zostaw"...
Teraz wyraźniej widzę, jak absurdalnie
wygląda,
Mój kilkuletni bałagan, niebawem go
posprzątam.
Pozbieram swoje myśli a wraz z nimi
wyznania,
Bo miały Nas przybliżać a zaczęły
oddalać.
A może nasze światy za bardzo się
różnią,
I pogodzenie ich to ogromna trudność,
Więc mogłaś uznać, że to najlepsze
wyjście,
Traktować wyznania, jakby nie mogły
istnieć.
Dzisiaj moje szczęście istnieje tak
naprawdę,
Jedynie w wierszach, które tutaj
znajdziesz.
Chyba popełniłem błąd, bo co by się
stało,
Jakbym zburzył Twe szczęście z osobą
ukochaną?
Na czyimś nieszczęściu nic trwale nie
zbuduję,
Więc jeśli kogoś kochasz, to mnie
zrozumiesz,
Dlaczego dla Ciebie już pisać nie mogę,
Pewnie kiedyś o mojej decyzji się
dowiesz...
Moje serce za Tobą na pewno zatęskni,
Wówczas usiądę i przypomnę mu o jednym,
Jak też liczyłem na ten mały łut
szczęścia,
Że odpowiesz na treść zawartą w
wierszach.
I dziś szkoda mi gwiazd, które każdej
nocy,
O spełnienie życzenia uparcie umiałem
prosić.
Pewnie spełnić próbowały, lecz się nie
udało,
Taki mój pech. Och! Już świecić
zaczynają.
Więc je przeproszę za prośby
wielogodzinne,
Potem złożę życzenie, może któraś je
przyjmie,
By po chwili usnąć z marzeniami w
myślach,
Widząc świat, który naprawdę nie
istniał.
Przez ostatnie lata wyznań pisałem
mnóstwo,
O Tobie i marzeniach, które nie pozwalały
usnąć,
I to naprawdę smutne, że przeszły bez
echa,
Wiersze i wyznania, choć na odzew nadal
czekam.
Wiesz, ostatnio miałem sen, był dosyć
krótki,
Miał w sobie treść scenariuszy bardzo
smutnych.
Siedzieliśmy w parku, było całkiem
słonecznie,
I powiedziałaś coś, abym złudzeń nie miał
więcej:
- Tak wiele razy wyznawałem Ci uczucia,
aż nagle poczułem, że zwyczajnie się
narzucam...
- To nie jest tak... Uwielbiałam Twoje
wiersze...
Lecz kogoś kocham i... to nie Ty nim
jesteś...
Niby tylko sen, choć w nim było słowo,
Mówiące dlaczego nie możemy być ze
sobą...
Teraz piszę dla Ciebie już ostatnie
słowa,
Pełen nadziei, że jesteś cała i zdrowa.
Więc zamykam oczy, sen mnie wkrótce
porwie,
I ujrzę znów miłość, której nie chcę
zapomnieć,
Tam może marzenia magicznie połączą,
Na zawsze nasze serca, by nie żyły
osobno...
Może wszystko byłoby inaczej, gdyby los w innym czasie pozwolił Nam się spotkać... Dziękuję Wszystkim za czytanie przez lata wierszy, które pisałem dla swojej Wybranki :)
Komentarze (95)
No cóż, tak to jest z ta miłością. Kiedy nie jest
spieniona przynosi cierpienie z którego trudno się
wyrwać. Ukojenie jedynie może przynieść inna miłość,
która sprawi, że zagłuszy tą przynoszącą ból. Innej
możliwości nie widzę. Piszę to z własnego
doświadczenia. Może kiedyś po latach na to wszystko
spojrzysz inaczej, a wspomnienia wywołają na Twojej
twarzy uśmiech. Trudne jest życie romantyka i jak
wiesz z historii, jest to postać tragiczna stworzona
do cierpienia. Życzę go jak najmniej.
Pozdrawiam i wierzę w dobre zakończenie.
Marek
Niecodzienna miłość ...
Pozdrawiam cieplutko:)
Niepowtarzalny klimat.
Piękna melancholia, ze swojej strony życzę spełnienia,
świetna puenta, pozdrawiam serdecznie, miłego dnia.
Myślałem, żeś już się pożegnał z bejem. Cieszę się
więc, że znowu jesteś. I nie zastrzegaj się, że to już
ostatni wiersz do Twej wybranki. Takie coś możesz
napisać dopiero wtedy, gdy już napisałeś pierwszy
wiersz do innej.