O miłosci...
W fałszywym przebraniu
w masce na twarzy
skrywajacej kłamliwe usta
Niebiańskie oczy
o fałszywym spojrzeniu
z wizerunkiem anioła
W czarnej jak noc szacie
z bladymi jak śnieg dłońmi...
To Ona stojąca na wgórzu
Bogini...
Fałszywa i zdradziecka
jak ciemne chmóry zapowiadające
deszcz...
Zrodzona z Anioła
Anioła piekieł...
Czarna jak mrok
czarująca jak gwiazda
Taka fałszywa -
jednocześnie piękna
Zdobywa ofiary...
Omiatając je wokół palca...
Potem bierze co chce
zostawiając uschnięta skóre
Pożegnianie... ostani wiersz...
Komentarze (1)
wiersz mroczny wyzwala kobietę wampa co niszczy i
porywa Zranienie duże ale wiersze piękne poezja czeka
nadal i pisać trzeba nie odchodzić Czekam na następny
Dobry wiersz