Miłości będę bronić a...
W odniesieniu do wiersza W. Szymborskiej "Miłość szczęśliwa"
Liczyć na więcej, nie mogę, sumienie
gryzie, względem innych ludzi,
Jak można by prosić, choć raz jeszcze,
gdy dostało się dwakroć więcej od
reszty?
Zapewne, częstokroć lepszej ode mnie.
Tego się nie da zrozumieć, pojąć,
a wymagana jest pełnia akceptacji.
Jak można zaakceptować coś, bez
zrozumienia? W myślach rytualnie
pytanie wybrzmiewa: Czy to zdolność
rzadka jest kochać, czy może tylko,
czysta statystyka zbieżności spotkań,
dwóch właściwych sobie osób?
Milknę, niknę w ciszy bez próśb,
samotność mnie owija w swą przędze.
Sprawiedliwie jej nie wytykam, ze
zrozumieniem przytulam ją, żałuję.
Niewdzięczna to dola, zapełniać pustki,
cicho szumieć o marzeń niespełnieniu
lub o ich ziszczeniu przypominać stale,
ukazując wciąż różnicę, jak cierń w
sercu, utkwiony, odłamany i kujący,
po jednej z najpiękniejszych, róży.
Ah ta Szymborska rozzłościła mnie
okrutnie, zazdrosna, nieszczęśliwa jędza.
Dzielić ludzi, przeciwstawiać ich sobie i
na domiar złego, jeszcze ich umniejszać.
Co najgorsze, nawet i jej wachlarz
rozżaleń, pretensji, rozumiem. Ma
szczęście, że w swym wierszu, choć ziarno
prawdy zawarła, tylko dlatego nieprzerwanie
nadal ją szanuję.
Wisławo, jeśli to zdolność lub statystyka
czysta, szczerze ci współczuję. Lecz
naszych nieszczęść samotności, bólu, nie
sposób zmierzyć, ustalić czyja większa.
Jednak, ani przez chwilę, przez myśl mą nie
przeszło, zazdrościć szczęśliwym, mogę
tylko szczerze współczuć, tym co idei
miłości nie rozumieją, którzy jej nie
zaznali, których nie dotknęła.
https://www.youtube.com/watch?v=kxVUee4WsoA
Komentarze (11)
Ciekawa jestem co powiedziałaby św.p. noblistka, gdyby
miała możliwość zabrania głosu i patrząc w oczy peelce
odpowiedziała na stawiane zarzuty. Nie powinnyśmy źle
mówić o zmarłych, więc nie będę źle mówić o Niej ale
podobnie jak autorka monologu staję w obronie miłości.
Pozdrawiam :)
Myślę, że to bardziej list otwarty niż wiersz, ale
nieważne jak zwał. Polemizować na tematy artystyczne z
Szymborską to fajna rzecz, mimo różnicy płaszczyzn
odniesienia i wymiarowości bytów.
Pozdrowionka :):)
Wiersza Szymborskiej nie znałam do dzisiaj :)
A Twój, udany!
Pozdrawiam :)
bardzo ciekawe rozważania. warto kontry stawić.
Kłujący
hm... a ja dostrzegam w wierszu Pani Szymborskiej
głęboko ukrytą ironię, a nawet sarkazm.
Świetnie napisane z Twojego punku widzenia.
Miłego dnia :-)
Z ogromnym podobaniem dla wiersza, pozdrawiam:)
hm... każdy ma prawo do swych rozważań i wypowiadania
myśli słowem co również niejednokrotnie skłania do
refleksji :)) miłego dzionka
Świetny monolog, refleksja trafna bardzo. Pozdrawiam
ciepło :-)
Bardzo głęboka refleksja ;)pozdrawiam
Z przyjemnością przeczytałam Twoje rozmyślania.
Pozdrawiam cieplutko:)