z miłości dwója ( w szkole uczuć)
Nie myślisz chyba że ulegnę
że ten twój uśmiech mnie rozproszy
wszystko wydaje się bezwzględne
słowa od zawsze twoje oczy
Gestem co nie był za szeroki
ciągle musiałem łudzić siebie
by potem z przymrużeniem oka
cierpliwie walczyć z twoim gniewem
Kiedyś umiałem cię na pamięć
dzisiaj niczego nie pamiętam
zahaczam się o twoją krawędź
by nie utonąć w sentymentach
A w szkole uczuć po staremu
z miłości pewnie znowu dwója
uczę się ciebie pytasz czemu
bo kocham ciebie nie ma ch...
Gregorek, 21/2/2020
Komentarze (10)
W sposobie pisania bardzo podobny jesteś do Geanda.
Trochę się mimo wszystko różnicie. Ty jesteś trochę
bardziej sentymentalny. Ostatnie zdanie jest jednak za
dosadne, ale plusa masz:))
Za MariuszemG.
Podziwiam zawziętość* uczuć peela !
Pozdrawiam :)
Ech ta miłość, co ona z nami wyprawia:)
Pozdrawiam.
Marek
;)))
można i tak,
a czasem nawet trzeba - i więcej pytań nie ma! ;)))
Super
Pozdrawiam serdecznie :)
"uczę się ciebie pytasz czemu"
(przecież wiesz dobrze - czar rozsnułaś)
Ale to tylko moja sugestia.
Autor wie najlepiej jak peel kocha ;-)
Toś mi podpasował Gregorku. Super poczucie humoru!
Zabierz się też za limeryki.
Pozdro.
ups... :))
:)