Miłości, miłe początki...
Ukochanej żonie...
Białe Tango tego wieczoru zagrano,
do tańca mnie wtedy zaprosić zechciałaś,
życie na nową drogę wejść spróbowało,
niechcący, dość szybko zmienić je musiałaś.
Zakochałem się od pierwszego wejrzenia,
mój świat zawirował nagle dookoła,
więc przeszłości rzekłem żegnaj, do
widzenia,
dobrą przyszłością chciałem się
rozkoszować.
Tak być ukochana dziewczyno musiało,
niebo kierowało naszymi krokami,
sam początek w sanatorium darowało,
zabawa w życie nieustannie nas bawi.
Dwanaście lat mija od tego spotkania,
zleciały nam szybko w szczęściu i
radości,
MIŁOŚĆ, która niektórym zdarza się w
snach,
ma ochotę ciągle w naszych sercach
gościć.
Tylko miłość sens życiu nadaje, jednak od nas zależy, czy ciągle może być rajem...
Komentarze (82)
to wielkie szczęście spotkać taką wielką miłość i
zostać wiernym do końca:-)
pozdrawiam serdecznie:-)
szczęściarze.
piękny wiersz dedykowany ukochanej żonie . Ona upiększ
Twoje życie wciąż macie splecione miłością dłonie ...
burze i gramy was omijają piękno uczuć nocą wyzwalają
...
Piękny wiersz o miłości.
Ja pamiętam, jak zakochałam się przy piosence Stana
Borysa "Anna"
Jakie to miłe jest teraz wspomnienie
Pozdrawiam Norbercie:-)
piękne słowa niech ta miłość trwa i trwa bardzo
długo:)
miłego dnia Tobie i żonie:)
Pięknie piszesz Norbercie o miłości :)
Miłego dnia :*)
☀