W miłości - nadzieja
Gdy wiatr ci resztę łez osuszy,
rozpacz w westchnieniu finał znajdzie,
to lżej ci zrobi się na duszy,
znów się odezwie w tobie twardziel.
Nie próbuj życiu iść na przekór,
nie szukaj zemsty, porzuć żale,
tyle miłości jest w człowieku,
żeby wybaczać i iść dalej.
Bo któż ci winien, że ufałeś,
tam gdzie uczciwość mieli za nic?
A twojej winy nie ma wcale
w tym, że za braci miałeś drani.
Choć człowiek doskonały nie jest,
nie czyń drugiemu co niemiłe,
jeśli zachować chcesz nadzieję,
swoje słabości zmieniaj w siłę.
Komentarze (57)
Przecież Jesteś twardzielem karacie miły.
Uściski-:)
Witam brata Karata. :)
Pozdrawiam serdecznie, miło zobaczyć Ciebie na Beju.
Mądra refleksja, czasem może być o nią trudno.
miłego tygodnia
Karaciku, kolejna niedziela minęła bez Twojego wiersz
/czekałam/.
Chcę wierzyć, że wszystko u Ciebie dobrze.
Pozdrawiam :)
Miałem już przyjemność skomentować Stanisławie.
Coś nie widać tu Ciebie ostatnio.
Mam nadzieję, że zdrowie nie szwankuje.
Pięknie i z mądrą refleksją
Piękne słowa. Nie warto rozpamiętywać, szukać zemsty.
Pozdrawiam!
dla mnie miłość dająca nadzieje jest jak matematyka i
liczby i choć chcę zysku to z pewnej śmiesznej bajki
powiem "nie obchodzą mnie dobra materialne chcę być
szczęśliwy" sytuacja była o tyle śmieszna że narrator
powiedział tej postaci że nie grając nie dostanie
jedzenia:)
Nietuzinkowy wiersz Karacie bardzo mi się podoba.
Pozdrawiam
i racja, bardzo mądrze :-)
Istotnie tak jest. W całości zgadzam się z tytułem,
pozdrawiam :)
Przepraszam Ciebie.
Wspaniały wiersz karacie. Jeśli mam iść po mądrość to
do Ciecie. Pozdrawiam serdecznie.
Dużo mądrości jest w Twoich wierszach.
Miłego dnia.
lubię powracać do twoich wierszy karaciku