Miłosna alkoholizacja
Nie lecz miłości alkoholem... nawet jeśli nie masz wyboru...
Fryderyk pocałował mnie w usta
Fryderyk chciał tego bardziej niż ja
W końcu poczułem się potrzebny
Ja i on w kontakcie bezpośrednim
Fryderyk rozpieszczał moje ciało
Fryderyk wykorzystał moją słabośc
Nie mam mu jednak czego zarzucic
Prosze go tylko, aby do mnie wrócił
W porównaniu do ciebie...
Pukasz niepewnie do mojego serca
Z butelką wódki w rękach
Mój alkohol, twoja udręka
Twój problem, moja ucieczka
Jakże trudno przy tej historii
Tuzin miłosnych słów wydobyc
Kiedy upijam się, ty się glowisz
To nie tak mialo sie skończyc
%...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.