Miłosna Ospa
Swędzi mnie miłośc niczym ospa,
każde niezaspokojenie niczym wielka
chrosta.
Jednak ospa, to rzecz prosta,
miłości natomiast rozum tak łatwo nie
sprosta.
Czemu to nie może być chociażby grypa,
która niczym prąd ludzi przenika;
czemu nie angina ropna
choroba jakże okropna,
tylko ospa swędząca, spokoju w nocy nie
dająca?
Spokoju w nocy nie dająca.
Dajcie mi lekarza!
Niech się już wirus więcej nie namnaża,
i skutkami swej obecności nie poraża.
Niech nie poraża.
Swędzi mnie miłośc niczym ospa,
każde niezaspokojenie niczym wielka
chrosta.
Jednak ospa, to rzecz prosta,
miłości natomiast rozum tak łatwo nie
sprosta.
Czemu to nie może być chociażby katar
który jest ostry jak z cebulą tatar,
czemu nie przeziębienie
choroba dająca od nauki zbawienie,
tylko ospa swędząca, spokoju w nocy nie
dająca?
Spokoju w nocy nie dająca.
Dajcie mi doktora!
Niech on już sie z tym wirusem upora,
zabije wirusowego potwora
Niech zabije potwora.
Swędzi mnie miłośc niczym ospa,
każde niezaspokojenie niczym wielka
chrosta.
Jednak ospa, to rzecz prosta,
miłości natomiast rozum tak łatwo nie
sprosta.
Komentarze (2)
a ja właśnie mam ospę, dlatego to napisałam, żeby
zająć czymś ręce :D a jak się nie podoba, to mi bardzo
przykro ;)
Nie życzę nikomu - ani takiej ospy, ani napisania tak
bzdurnego wiersza.