Miłosne porady
Amor znów się skrada i sypie piórami
a ty masz alergię na pierze mój miły.
Serce niecierpliwie stuka obcasami
i jakieś głupoty dzisiaj ci się śniły.
Oddech po nich ciężki, oczy nieprzytomne
szef się drze nad uchem, że pracę
olewasz.
Na biurku gryzmolisz dwa serca ogromne
i strasząc sąsiadów, serenady śpiewasz.
Na czort ci potrzebne jej ciuchy w
łazience?
Każda bez niej chwila to istna agonia,
więc z zamglonym wzrokiem i zegarkiem w
ręce
sterczysz w oknie niczym zwiędła
pelargonia.
Jakieś się robactwo zalęgło w wątrobie
i rzuca po brzuchu trzepocząc
skrzydłami.
A ty zamiast myśleć biedaku o sobie
wciąż ganiasz po mieście z kwiatków
badylami.
Byś się nie zamęczył, taka moja rada,
gdy czujesz Amora i powieje grozą,
nie rozwódź się nad tym tylko szybko
działaj.
Na motylki w brzuchu, najlepszy
muchozol.
Komentarze (15)
Czemu zaraz muchozol? :))
Zakończenie wyśmienite i cały wiersz też. Pozdrawiam
:)
Oj tam, oj tam ,od razu muchozolem.
A motyle takie przyjemne.
Bardzo fajny wiersz. Dobrze się czyta, rymuje.
Gratuluję
Sarno...A co ma robić, jak go takie sarnie i łagodne
oczy zauroczyły? No powiedz sama... Warsztat wzorowy,
z przyjemnością się czyta.
Jurek
Przeczytałam z przyjemnością. Dziękuję za uśmiech.
Cieplutko pozdrawiam
Dzięki za uśmiech. Z tekstu wynika, że robactwo,
które się "zalęgło w wątrobie" to motylica wątrobowa,
dlatego proponuję zamienić "muchozol" na "bitionol".
Miłego dnia.
:)))))
lubię takie, gdyż dobrze robi na mięśnie brzucha
oczywiście nie 'muchozol'e a wiersze.
:)
Z poczuciem humoru i bardzo ciekawie. Pozdrawiam
Dziekuje za usmiech ..super i tyle ...dobranoc
Ten muchozol może i ma skuteczność,lecz sam zapach
odrzuca.Na motylki w brzuchu lepsza noc i trochę
ruchu.Pozdrawiam.
Miałem wypisać co mi się podoba, ale całość to trochę
za dużo:-) :-) :-) :-)
Świetny. Dobranoc
Hahaha...no nie...muchozol bym odradzała;)
HA ha ha z muchozolem to pojechałaś po bandzie:))
Z tyn muchozolem to może przesada... Serdeczności.