Mini balladka o życiu
znanej Bejowej poetce bo mini - za inspirację
Życie zmęczone życiem
w żytach na rzyć usiadło.
I w swoim narzeczu
jęło narzekać;
nie da się zaprzeczyć,
że się przejadło
mi takie życie
mało życzliwe.
I zapłakało
nad sobą rzewnie
wśród łanów zboża,
że aż się wzruszył
pewien literat co obok drzemał.
Wziął i wiersz napisał
sercem – jak mniemał,
bo wierzył skrycie,
że ma natchnienie –
by móc pisać o życiu.
A świat nie oniemiał,
bowiem niestety
ów cny esteta
talentu nie miał.
Typ wierszoklety –
Tak oceniło
High society..
było nie było.
23.06.2009 r.
Komentarze (22)
Vick Thor, fajny Twój wierszyk. Dystans, z jakimi
patrzysz na rzeczywistość pozwala zobaczyć więcej
/"tak się właśnie do obrazu wgląda, cofając kroki"/.
Tu na tym portalu ktoś kiedyś napisał: poeta z kartką
się rodzi i z kartką umrze".
Warunek par excellence.
Jak łatwo być...poetą, poetą ;-)
Pozdrawiam Cię bardzo bardzo :-)
Świetny wiersz:)pozdrawiam
Pleno Titulo czytelniczkom, czytelnikom & komentatorom
wyjaśnienie;nigdzie nigdy nie podawałem się za poetę,
bo bez fałszywej skromnosci i kabotyństwa - uważam się
co najwyżej za grafomana, który ma jako takie pojęcie
o teorii literatury, liryki w szczególności. Poetą
nie jestem i nie będę, ale posiadam jako profesjonalny
plastyk pewną wrażliwość estetyczną, lecz nie na tyle
, by uważać się za artystę, raczej za utalentowanego
rzemieślnika, który poprawnie potrafi wykonać dowolną
techniką plastyczną artefakty rzeczywistości. Zatem
proszę o nieobrażanie mojej inteligencji epitetami
typu poeta czy artysta, bo one w niczym nie zmienią
mojego widzenia świata. Swoje utwory traktuję li tylko
jako formę zabawy i rozrywki,śmieszą mnie osoby nadęte
i na serio uważające się za poetów, z tej racji, iż
potrafią napisać rymowanki, wtórne, epigońskie, w
stylu sprzed stu lat, na dodatek nie tolerujące
jakiejkolwiek formy krytyki, traktując ją jako
osobistą zniewagę i atak na świętą osobę
połety(tki).To, ze wortal ma w nazwie "wiersze,serwis
miłosników poezji - grupa autorów bej" nie jest
równoznaczny z automatycznym tytulem poety, za samą
publikację utworu! Trochę samokrytycyzmu!Przed laty,
na Beju wstawiało swoje utwory ponad 300 osób
dziennie. Wiele osób , które zlikwidowało swoje konto,
reprezentowało bardzo wysoki poziom kunszu poetyckiego
i zrobilo prawdziwe kariery w środowisku literatów
polskich, zostając uznanymi poetami sensu stricte,
czego życzę następcom.
Była flaszka, kobieta, kolacja ze śniadaniem,
Parę uniesień za parę zeta,
Takoż pracują te panie.
A nas tam nie było, niestety,
Powiedział talent do estety!
czuj duch i chuch
w 1. strofie- b. życiowo i'żytnio', a w
następnych-...też,
fajny wierszyk, :)
Świetnie nasz Bejowy Poeto Wiktorze! Bomiś pisze
krótko, treściwie a co najważniejsze, mądrze:) potrafi
zainspirować:)
Miłego dnia :)
Świetny wiersz, nasz bejowy poeto.
Każdy swoją drogą kroczy
a przeszkody różne ma.
Jednym łatwiej innym nie
i choć czasem bywa źle
każdy życiem cieszy się
:):)
I życie zmęczone życiem też ciekawie wyszło.
Z zainteresowaniem się czyta.
Pozdrawiam:)
Zgryźliwość gryzie, jak zły pies,
najbardziej właściciela…
więc jeśli męczy nas ten bies,
trza szukać przyjaciela...
Wierszokletka Domniemana z nadzieją na dobry dzień :)
miłego dnia.
Bardzo mi się podoba ta opowieść, ale gdyby ktoś pytał
- ja nie elita:)
Miłego dnia.
Miłego dnia Wiktorze.
Errata* - Ciebie,sorry literówki to moja zmora:)
Nie wiem gdzie jest High society,
bo raczej nie na beju,jak mniemam:))
Ja tam zwykła wierszokletka,
oceniam zmysłami,albo wiersz do mnie trafia,albo nie,a
życzliwość dobra rzecz.
Z pewnością u Cibie Vicktorze
są wiersze :mądre,ciekawe niebanalne,choć czasem też
nie takie łatwe.
Miłego dnia życzę.
Odważam się komentować:))
Życzliwość - cudna cecha i bądźmy sobie wzajemnie:)
Jam życzliwa i podkreślam:) LUBIĘ Twoje wiersze(choć
nieraz nie wszystko rozumiem), komentarze i wykłady.
Nie jest wstydem się przyznać, że się czegoś nie wie,
a radością gdy jest obok ktoś, kto nas oświeci:))
Podlizuję się :)))))