mini-maks: dwoje w małżeństwie
(niejednoznaczny - pobudzajacy do dyskusji z sobą. - tytułem może być także "Zabawa dla ubogich")
Załóżmy, że z kimś... – "założyłaś".
Z jakimś... - przygodnym dość – facetem.
(- Lecz – nie zmieniłaś planów życia...)
i – nagle – jest nam razem – lepiej.
Chętniej mnie – witasz. - I - nareszcie
– guzik
sam się dziś odpiął na twym biuście.
Niby – zapinam... (- żujesz?..) - luzik!
(Czuję! - że miło...) - więc Cię... – (-
pieszczę.)
I - przywracamy się(!..) - w zaletach...
choć – niby jestem – jaki byłem.
(- bo – wreszcie... - patrzę! (- na
kobietę!..))
- Ty - widzisz! (– widzę(!)) (– Czasem -
tyle):
("tyłeczek!") – jak dojrzała klapsa.
Ty – "to" - dostrzegasz - w samą
porę...
(fakt, ze jej właśnie chcę!) – na maksa.
że... - "amor"! (– to już... - nie -
"amorek".)
I - wybuchamy razem - śmiechem,
choć tyle lat – w ukryciu - wzajem.
(że – co... - pokutą... (- najpierw... –
grzechem)
- nam... - zapachniało... – pierwszym... -
majem.)
I w tym – jesteśmy nagle zgodni
i dostrzegamy sedno sprawy:
że każde – choć - miłości - g(ł)odne...
– znalazło... (- wzajem) - sens!.. (- w
zabawie...)
30. 03. 2020 r.
Komentarze (18)
i tak się rodzą kochanki na boku: seks i zabawa.
Cieszę się, że jesteś w dobrej formie. Psychicznej i -
jak zwykle - poetyckiej. Nie wiem w czym wielka
namiętność ma być lepsza od zabawy. Jeśli obie strony
podchodzą do tego jak do zabawy - zostanie im
oszczędzony wielki zawód, którego ryzyko zawsze jest
wpisane w miłość. W zabawie może się przydarzyć mały
zawód... Jeśli zawiedziesz (co w naszym wieku już
zaczyna się przytrafiać).
Idę spać ...przeczytałem ...jest super ...a taki
grzech... nawet przyjemny jest ...wybaczam Ci synu ...