Miniatura ze światłocieniem
/- Słodzi pani?
- Nie, mówię to, co myślę./*
Dodaję szczyptę domysłu i wyobrażeń.
Bogactwo za cenę doświadczania
wschodów i zachodów - na nie otwierałam
oczy,
aż po zmrużenia, kiedy oślepiona słońcem
szukałam balsamicznych cieni, a one
łasiły się do stóp.
--------------
*zasłyszane
autor
grusz-ela
Dodano: 2018-11-08 12:51:45
Ten wiersz przeczytano 999 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (36)
i co ja na to .u Ciebie zawsze treściwie i bogato
Dziękuje ZOLE. Miłego wieczoru :)
Bardzo dobre metafory... pozdrawiam
:)
:)
:)
krzemAniu, każdemu wolno czytać po swojemu :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Cytat wywołuje uśmiech. Z miniatury wyczytałam sobie,
że czasami prawdę należy podawać ze znieczuleniem.
Być może bładzę w interpretacji. Miłego wieczoru:)
Kaziu, Mariuszu, Anno, Mily - serdecznie Wam dziękuję.
Miłego wieczoru :)
Arek, jak zawsze elegancki.... :)
Marcepani, świetnie czytasz :)
Ewa, rozwiń tę myśl - będzie wiersz :)
Anula, a ja uwielbiam zachody słońca :) Mijają, ale
bez nich świtów nie byłoby :)
i tak, niby od niechcenia,
oślepiłaś blaskiem
swojego światłocienia.
ślę uśmiechy :)
- światło i cienie - jasności i mroki... doświadczenia
jako nasze bogactwo - ścielące się u nóg... do końca z
nami - wierniejsze jak pies. Liryczne mini - nastraja
do zadumy, do westchnienia.