miniaturka...
przechadzam sie
alejami westchnień
łapię
każdego motyla
z utkanych marzeń
zapomnienie
zostawiam za dziurawymi drzwiami
gdzie nie ma już bólu...
autor
Margit
Dodano: 2007-11-14 22:25:56
Ten wiersz przeczytano 5878 razy
Oddanych głosów: 10
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (5)
"przechadzam sie
alejami westchnień
Pelny nadzieii i lekki niczym motyle
Rzeczywiście miniaturka...ale jaka piękna!
Przydałyby się każdemu takie drzwi....Świetny tekst!!!
Może zapomnienie o ranach to dobry sposób. Ja o swoich
chce pamiętać. Przyzwyczajam się do nich. "Co mnie nie
zabije to mnie wzmocni". I każda rana którą noszę w
sobie i do której się przyzwyczaiłem "chroni mnie"
przed tym że ktoś może zadać ją jeszcze raz. Ale
wiersz piękny ;-)
zapomnienie...klujace rany, oby jaknajszybciej byly
zapomniane... // lekki i zwiewny pomimo zadajacego
bolu// pozdr.