Minione dzieje
K.Z.
Tak wiele chciałabym Ci powiedzieć,
Tak wiele rzeczy powinieneś wiedzieć.
Lecz nie mam już odwagi powiedzieć nic,
Wiem tylko, że nie możemy w ten sposób
żyć.
Jesteśmy tak, ze sobą związani,
Przez moją niepewność z raju wygnani.
Ty jesteś pewny, mój czysty Aniele,
Ja tylko wycięłam Twe inicjały na swym
ciele.
Tyle razy Cię zawiodłam,
Gdyż w mym sercu jest cmentarza odłam.
Lecz Ty, tez nie jesteś bez winy,
Pochodzimy z tej samej nieszczęsnej
krainy.
Bywało, że płakałam nocami,
Przy Tobie twarz zalewała się łzami.
Zdarzało się, że byłeś dla mnie okrutny,
W słowach zbyt rozrzutny.
Tak wiele razy nawzajem się raniliśmy,
A przecież tacy szczęśliwi ze sobą
byliśmy.
Niby tak bardzo się kochamy,
A z każdym dniem, co raz bardziej się
oddalamy.
Setki kilometrów oddzieliły nas od
siebie,
Ale wierzę, że znowu będziemy ze sobą w
niebie.
W przyszłości od niebios dostaniemy znak
I będę mogła, bez strachu, powiedzieć
sakramentalne tak.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.