Minuty ciszy
Pamięci Tadeusza Domżalskiego T.Leo
Znów wczesna jesień w górach Harz
znów ptaki milkną, odlatują,
szczyt Brocken chowa gęsta mgła
kto wie, co dzisiaj w niej się kryje?
Dlaczego smutno patrzysz Heine
z szarości granitowej skały?
Czy wiesz to, o czym jeszcze nie wiem,
twarz twoja mokra mgłą czy łzami?
W torbie telefon dzwoni uparcie
dźwiękiem zakłóca magiczne chwile,
zniecierpliwiona w ekranik patrzę ...
żalu nie skryję ... przyjaciel ... nie żyje
...
Odszedł ... na zawsze leśną drogą
i szeptów sosen pewnie nie słyszy,
wiersze swe pisze wśród obłoków
- Dla Niego zbieram minuty ciszy.
Napisany na Brocken w górach Hartz 17
września 2009 r.
Te proste słowa napisałam zaraz o wiadomości o śmierci T.Leo. Proste, niewyszukane, bo w chwilach trudnych takie słowa są najcenniejsze. Przyjmijcie i Wy je prosto do serca.
Komentarze (12)
Wiersz w hołdzie nie wymaga komentarza
a wers
"zalu nie skryję....przyjaciel....nie żyje..."
przemawia
Dziękuję wszystkim bejowiczom, którzy przeczytali
wiersz i ofiarowali Tadeuszowi chwilę ciszy
Teraz te minuty ciszy są najcenniejsze...
odszedł na zawsze leśną drogą ... śmierć za wcześnie
wyrywa ludzi życia ,nie mogę się do tego przyzwyczaić
...smutna wiadomość..
wiec zamiast słow minuta ciszy za LEO....
Czym dla ptaka, są skrzydła tym dla człowieka
przyjaźń: wzosi go ponad pył ziemi.
On tam, gdzie nie ma już bólu....
I nienawiść tam nie istnieje.....
Lecz my pozostajemy w smutku....
Boga prosząc o łaskę, to tak niewiele
Miałem przyjemność osobiście poznać Tadeusza, dlatego
podpisuję się pod wierszem poświęconym jego pamięci.
Piękne pożegnanie przyjaciela .
najgorsze gdy odchodzi przyjaciel , nie wiadomo w
jakie ubrać słowa to co chciałaby sie napisać, Tobie
sie udało...
smutny ale jakże w prawdziwy sposów wyrażony...takie
już to życie jest:( ...Pozdrawiam...
Takie jest to nasze życie, dzisiaj zabiegamy o
apanaże nie wiedząc co się jutro zdarzy.