Mira Natura
Jak Fenix z popiołów góry dziś powstały.
Patrzyłam przez okno, oczom swym nie
wierząc.
Misterium natura dla mnie zgotowała.
Oniemiała stałam, zapatrzona w księżyc.
Okrągły, jak tarcza srebrzysta wyglądał
I zmierzał za góry, których dziś nie
było.
Ukryły się rankiem, przed okiem
miesiąca,
Przysłonięte białą, puszystą pierzyną.
Najpierw, szczyty w górę złotem
wystrzeliły.
Reszta nadal w pianie białej się
pławiła.
Lecz drzewa się nagle w blasku wyłoniły.
Gdyż na słońce pora już najwyższa była.
Chociaż to listopad, dzień nastał cudowny,
Kolorowy kilim za szybami utkał.
Spoglądam na góry cudem odzyskane.
Wszak myślałam rano, że ktoś mi je
ukradł.
Komentarze (82)
Góry to mój żywioł, choć znad morza daleko - muszę tam
być chociaż raz w roku.
Wiersz cudnie utkany - pozdrawiam :)
bardzo przyjemnie się takie wiersze czyta
Jastrz., Petrus - dziękuję panowie za fajne
komentarze.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dawno nie byłem w górach. Ty kusisz, a ja już nie mam
urlopu. Szkoda...
Bardzo pięknie namalowany słowami wiersz o przyrodzie.
Pozdrawiam
Małgosiu bardzo dziękuję
i życzę dobrej nocy.
Cieszę się Nowicjuszko, że Ci się podoba.
Pozdrawiam cieplutko :)
Piękny, moje klimaty. Moje góry
dzisiaj były zamarznięte.
Pozdrawiam serdecznie.
Iris, Krzychno, Mario - bardzo dziękuję za miłe
komentarze.
> Mario, to z łaciny znaczy *cudowna, wspaniała
przyroda* :)
Pozdrawiam serdecznie :)
A tu się przyznam, że długo szukałam znaczenia
określenia "mira natura" i... nie znalazłam.
Po treści wiersza domyślam się, ale gdyby ktoś
zwyczajnie po polsku podpowiedział, byłabym wdzięczna.
Witaj Małgosiu:)
Trzeba przyznać,że jak na razie listopad nas
rozpieszcza pogodą.Oby tak dalej:)
Pozdrawiam:)
Piękny obraz namalowałaś słowem...
Miłego wieczoru:)
Pluszu, Bronisławo - bardzo dziękuję za miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nic tylko czytając
malować...
+ Pozdrawiam :)
Bardzo mi się podobał Twój wiersz. Malowniczo piszesz.
Miło się czyta. Piękna wyobraźnia. Pozdrawiam
serdecznie.