miraż
pociąg nie rusza, awaria, wysiadamy
na stacji duszno, tłoczno
w wilgotnej aurze pełne słońce
zniekształca obraz
płoniemy przezroczyście
(nie zapalę, mokre)
oparty o szkło i stal wpatruję się w bruk,
czekam
***
przyszedł wiatr, podniosłem wzrok
pojawiałaś się ty
byłaś chłodna, rześka, śnieżnobiała
tańczyłaś z nim
w jedwabnej sukience w grochy
wyklarowały się zmysły
twój oddech pachniał wiosną
trafiła mnie myśl
'natura jest ciałem miłości'
tory zaskrzypiały
czar prysł
Komentarze (70)
Czy to miraż, czy Łukasz zajrzał tu dzisiaj? :)
Przyjemnego weekendu.
spoko, będę zaglądać do Ciebie i nękać o wiersze hihih
dziękuję Wiktorze
i Blondynko
https://www.youtube.com/watch?v=ptrEWsgO4go
*mam głupie poczucie humoru, wybacz.
*szkoda, że wyszłaś, byłabyś w czołówce:p
Warto było zajrzeć, warto. Rewelka! Pozdrawiam i
zanucę: nie było Ciebie parę lat ...lalala
Dawaj wiersz, plisssssss
Świetne! - więcej niż swietne. - nie mam slow:
wierszem by trzeba... - Absolutnie nie chcę "zagadać".
Pzdr:)
Życzę zatem znalezienia takiej, przez którą napiszesz
milion wierszy! :)
Oj
Oj.
ni ma wiersza bez dziewczyny
Dawaj jakiś wiersz! :)
Sławomir.Sad, trudno strącić z Ciebie pogodę ducha:)
pozdrawiam:)
Dziękuję mirażyno7, nie stało się więc nie mogło, nie
ma co płakać nad nierozlanym:) pozdrawiam:)
A mogło być tak pięknie, a tu... czar prysł.
Pozdrawiam :)
Miałeś zapewne na myśli sprzężenie zwrotne?
Pozdrawiam. :)