mirroring
zabieram w drogę polny bukiet z prostych
i czterolistny odcinek zamiast koniczyny
spotkam cię miesiąc wcześniej pod taflą
źrenicy
w której skończoność odbije się
odwrotnie
autor
Wanda Kosma
Dodano: 2019-08-06 18:23:22
Ten wiersz przeczytano 2066 razy
Oddanych głosów: 63
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (44)
Głowię się tylko nad 'czterolistnym odcinkiem'. Resztę
strawiłam spokojnie. Jak sałatkę wielo-wielo-warzywną.
Tu dałaś supełek.Czy chodzi o szczególny obrazek,
podarowany onegdaj przed laty?
Za valanthil.
Pozdrawiam, Wando :)
Witaj.
Dużo empatii.
Pozdrawiam.:)
Szaradny brawo.
Świetna optyka
Wymowny wiersz
Pomysł i wykonanie bardzo na tak!
pozdrawiam :)
podoba mi się komentarz: "bardziej czuję, niż wiem. A
nie dałoby rady zmienić tytułu na polski
odpowiednik?.
no pewnie, że można. po co te łamańce?
był tu taki, co zdziwiał każdym tytułem, ale mało kto
go czytał.
zapraszam na Krzesanego :):)
Ja podobnie jak Kuba i Stella ;)
Pozdrawiam :)
Ciekawy wiersz .
Pozdrawiam serdecznie
Ja tak też bardziej czuję.
Pozdrawiam:)
Bardziej czuję niż wiem :-)
A nie dałoby rady zmienić tytułu na polski
odpowiednik?
Zatrzymałaś woim wierszem i metaforami Czterolisna
kończyna to symbol szczęścia :) Wnioskuję, że
wybierasz prostą, szczęśliwą drogę. Pozdrawiam
serdecznie Wandeczko :)
Jak wróżenie.
Czy skończoność po spotkaniu z lustrem stanie się
nieskończonością?
A jeśli, to co przyniesie "miesiąc wcześniej"?
Już pobiec prostą, gdy w środku dopytują się
podzielenia?
Nie wiem dlaczego tak napisałam.
Czekałam na Ciebie, Wando, pełna niepokoju.
Teraz wieczór wyrzucający zewsząd nieuzasadnione
nostalgie, dlatego pozdrawiam Cię obronnie, ciepło.
intrygujący