Miss Szeherezada
gdy palące słońce za horyzont spada
a wokół się niesie zapach cynamonu
pojawia się znikąd miss Szeherezada
szepcząc opowieści zza swego welonu
jej baśnie przedziwne i niespotykane
- o mgłach jak oparem kładą się nad
ranem
o wietrze co drzewa szarpie porywiście
i jesiennym chłodzie który barwi liście
o dniach coraz krótszych i nocach bez
końca
białym puchu srebrzącym twardą zimną
ziemię
o ptakach odlatujących by poszukać
słońca
i szarym smutnym niebie wciąż spowitym
cieniem
w ogrodach pośród kwiatów śpiewają
cykady
nad głową wielki księżyc upałem
brzemienny
nie wierzysz opowieściom miss
Szeherezady
gorący dzień juz usnął i ty jesteś senny...
Bo przyszła jesień jak z baśniowej opowieści
Komentarze (24)
Podoba mi się jak wersy u Ciebie ładnie „płyną". :)
Tak. Jesień potrafi być piękna jak z bajki, ale nie
zawsze jej się chce.
Wpadłam do Ciebie i bardzo spodobał mi się Twój
wiersz. Niebanalny, fajnie się czyta a do tego moje
klimaty. Cieplutko pozdrawiam :)
Niezwykły wiersz a jesień to moja ulubiona pora roku,
zawsze chętnie o niej czytam :) Pozdrawiam serdecznie
+++
Fajnie o Czarodziejce Naturze. :)
Ale sie pieknie rozpisalas, brawo!!!
Piszesz śpiewająco ... a jesień mamy piękną i
słoneczną ...
Bardzo ładnie, pozdrawiam :)
Oczarowała mnie ta romantyczna historyjka. Życzę
samych radosnych chwil:)