misteria
złocista tęsknota
wycieka z nieba
każda tajemnica nadeszła nocą
czekanie jak kosmiczna eksplozja
niema i niema
gwałtownie nie ma
kochankowie ciągną w umówione miejsce
a ja czekam, zawsze pod tym samym
drzewem
gdzie pierwszy raz wyznałeś miłość
kolejna tajemnica
czekam, wybucham
zamknę oczy, odwagi
Komentarze (1)
i tu już autor nie zdradza kolejnej tajemnicy, więc
tajemniczo się kończy, wiara i miłość tu razem idą
jedną drogą.