Mistrz część 4
pamięci Adolfa Wajncetla brata mojego dziadka słynnego kieleckiego malarza....
„ Nad pięknym, modrym Dunajem”
gra kataryniarz
Ja widzę tę czarną falę,
Co mija.
Wędrują myśli moje
Jak Dunaj skłębione
W przodków rodzinne strony.
A w moje okna blaskiem
Fioletowym zajrzała latarnia…
Moja Ojczyzna?
Moja rodzinna ziemia,
To przecież Bawaria!
Skrzypi wóz kolonisty
Który porzucił swe progi ojczyste,
By trafić nad Wisłę…
Ambasadorowie piekieł przybyli
Wrześniowym świtem,
Okazali swą wielką potęgę
Na polu kulami zrytym.
Przyciskam kolbę karabinu
Do ramienia
Wkoło krwawi Ojczyzna,
Czerwone płyną strugi
Do dna sumienia.
Ruiny prawie się nie poddały
Bezmiernej kształty udręki
Wojenna mi ukazała…
Teraz maluję świat szary,
O darte z ciała szkielety,
Drzewa czarne, bez duszy
I strach pod pistoletem.
Wschodzi słońce pobladłe,
Wychudłe wyciąga promienie.
Tęcza blednie nad szczątkiem
Tego, co zostało z ziemi.
Jeszcze 3 części i dam cały wiersz :D
Komentarze (3)
Yumi, Familie erwartet einen anderen Teil :)
Kiedyś czytałem część 2 teraz 3 i czekam na 4. :)
I piękne wspomnienia i radość tworzenia o swoich o
których pamięć nie zginie.Brawo dobry wiersz czekam na
cd