Miu
oczy oczy oczy
znów się wpatrujesz
jesteś przezroczysty
widzę jak pulsują
niebieskie migdały
w nocy gwiazdy łowisz na dachu
ścieżka pazerności skręci kark
za wspomnieniem jest las
wchodzisz ciemno
śpiew słodki uwodzi
uważaj!
dzikie oceloty mają ostre pazury
w tajemnicy uczucia walka krwawa
wchodzisz a wyjścia nie ma
to klatka klucz masz na szyi
lecz w niewoli pozostaniesz
cierpienie plastry przykłada
hipnoza jak magia
zniszczę węża
chyba ze jesteś muzyką
lub słońcem
Dziękuję Doktorze Masz rację poprawiłam:)
2008.07.20 HALUSIA
Komentarze (2)
Wiersz na tak, ale tytuł niezrozumiały dla mnie.
Wiersz jest bardzo dobry. Tylko niepotrzebnie gatunek
jest Fantastyka. Trzeba było ustawić na obyczaje i
wyeliminować tego "Pegaza".