Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Miyłość ,miyłosierdzie i pokora

opowiadanie gwarowe

Miyłość,miyłosierdzie i pokora

Długo straśnie nie było córki z roboty.Cekałak przy oknie,septałak pociorki i pozierała w niebo.Jakiesi światełka duze i krapke mniejse leciały w przestworza abo do tyj wąskiej bramy leciały do nieba…duse. Przybocyło się mi kozanie z niedzielnej mszy.Opowiadol nom Jegomość jako duzo kolejka do tyj wąskiej bramy w niebie.Syćka cichućko stojom,dyć im już teroz nika nie pilno.W kolejce stojom róźni ludzie jedni som jest pewni ze się zmiescom do tej bramy a inni załujom za grzychy i bijom się w piersi ze nie byli doskonali na ziemi…pytajom o przebocenie i odpuscenie syćkiego co w ocak Pana Boga było złe.
Pon Bóg jest nasym ojcem totyz nos rod widzi i kie załujemy i przeprosomy za syćkie przewinienia to odpusco nom grzychy przy świętej spowiedzi totyz nie cekojmy jaz będziemy w tyj niebiańskiej kolejce stoli ba teroz zaroz załujmy i wyzbywojmy się grzechów…zanim momy takom sposobność…Pon Bóg nom odpusco totyz i my odpuśćmy nasym krzywdzicielom bo jako nas Ojciec w niebie musimy być miłosierni…
Pomogać biydnym,odpuscać grzychy i miyłować bliżniego jako sobie samego…i tak ozmyślujem i cekom na córke kie już przydzie z roboty…i tak se przybacujem ze Pon Bóg puści do nieba syćkik z północy i połednia i z zachodu i ze wschodu tyz…
Wroz ze syćkimi w niebiańskiej kolejce stoł cłek ftory uwozoł się za doskonałego i był pewny ze się zmieści do tyj wąskiej niebiańskiej bramy…Nikomu nie bruździ, do kościoła chodzi,krzywdy nie robi…
Tymcasem z kolejki idzie ku Panu Bogu jakosi grzyśnica i piyknie z pokorom pyto o odpuscenie…Boze Ojce przepytujem ześ musioł beze mnie cierpieć, kiek grzysyła, odpuść mi mojom wine… i Pon Bóg puściył babe do nieba, zaś nas doskonały z kolejki straśnie się obrusył jakoz to przecie takie flądry bedom w niebie,dyć jo myśloł ze ino tacy jako jo…
I co się nie robi Pon Bóg zamknon mu brame przed nosem i pedzioł tyn co fce ku mnie wlyźć musi być jako jo miłosiernym i kochać syćkik ludzi i pomogać im coby się im lzej zyło na ziemi a tyś myśloł ino o sobie totyz ni mos po co tu stoć boś ty nie broł se mnie wzoru…
Casem cujem się jak tyn Jegomość z kolejki co go nie wpuściyli do nieba bo nie wiym syćkiego i nie umiem zrozumieć cy tyz Pon Bóg wpuści mnie bez tom wąziućkom brame…
Patrzem dalej na światełka w niebie zodne się nie wraco na ziem, a coroz ik więcej leci w niebo może i jo kiejsi tak bedem furkać, a na razie cekom kie się córka wróci i nareście bedem mogła spokojnie się wyspać…Haj.

autor

skorusa

Dodano: 2013-08-25 10:34:54
Ten wiersz przeczytano 1176 razy
Oddanych głosów: 23
Rodzaj Bez rymów Klimat Refleksyjny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (25)

kazap kazap

Skoruso z przyjemnością przeczytałem
twoja prozę modlitwę
wypełnioną wiarą

Vick Thor Vick Thor

ło brame u Pietera nie stojem fcale,
ba,mom jus prziklepany kociół w piekle,
jesce jino byk spoziroł ros na hole,
a Tobi Skoruso prosim sie pyiknie do ziem, kapelusem

Cecylia Dąbrowska Cecylia Dąbrowska

Hej... Świetny wiersz. Uśmiechałam się przy czytaniu.
A czytało mi się dobrze. Nich Ci Ponbucek błogosławi.
Dobrego dnia.Pozdrawiam

halinajaw1 halinajaw1

podoba mi sie wiersz-pozdrawiam serdecznie

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Jednym zamyka bramę a innym zbyt szeroko otwiera.
Tylko i tak - tu -
my przez mgłę niebiańskiej wiedzy się nie przedrzemy.

Znowu niesamowicie, skoruso w jarzębinę zaklęta :) a
może jest odwrotnie. Pozdrawiam .

Kornatka Kornatka

Chwila bardzo ciekawa, rozważanie na kluczowe tematy w
życiu człowieka, czy aby zasłużymy sobie na wejście
przez ciasne bramy nieba.
I nauka tak bardzo potrzebna.
Jak ten ksiądz z ambony.
Pozdrawiam serdecznie:)

Stella-Jagoda Stella-Jagoda

To jedna wielka niewiadoma...z tym niebem.Przeczytalam
z ogromna przyjemnoscia:)
Pozdrawiam.

Turkusowa Anna Turkusowa Anna

Piękne opowiadanie z ważną nauką...Pozdrawiam:)

skorusa skorusa

piyknie wom syckim dziekujem ze sie se mnom dzielicie
swoimi przemyśleniami nie jestem ucono w pismie totyz
sie mi widzi ze wiara nie polego ani na dowodak ani na
badaniak uconyk ino na tym ze sie cuje przy sobie Pana
Boga i zyje sie tak coby Go nie bolało... ani nikogo
na spólstwie...Haj.

LuKra47 LuKra47

i przez wąskie drzwi można wejść:))

E_J E_J

Wspaniały komentarz do dzisiejszego czytania, dzięki,
że mogłam przeczytać :)

Pozdrawiam ciepło.E.

Art123 Art123

Też przeczytałem z przyjemnością ale myślę,że po
śmierci nic niema.
Gdy w telewizji naukowcy pokazali grób Jezusa, Marii
Magdaleny i ich syna, to zwątpiłem.Czy to baśnie
kościół nam sprzedaje?
Były to kamienne groby, napisy wyryte.Był też grób
Matki Boskiej i Józefa. Po prostu rodzinny grobowiec.
Lecz wiara jest osobistą sprawą człowieka.
pozdrawiam

MEG MEG

Wielka niewiadoma z tym niebem...
Pozdrawiam Skoruso.. jak każdy Twój tekst
- przeczytałam z przyjemnością :-)

krzemanka krzemanka

Ładnie przemawiasz do sumienia. Miłego dnia.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »