Mizofonia
Obudziłem się nad ranem
i ujrzałem – leży obok
moje słońce ukochane,
ma nad głową senny obłok.
Mógłbym tak spoglądać na nią
(z uwielbieniem) długie lata
(myśląc - to prawdziwy anioł),
gdyby nie zaczęła chrapać.
Obudziłem się nad ranem
i ujrzałem – leży obok
moje słońce ukochane,
ma nad głową senny obłok.
Mógłbym tak spoglądać na nią
(z uwielbieniem) długie lata
(myśląc - to prawdziwy anioł),
gdyby nie zaczęła chrapać.
Komentarze (55)
:)))++++
Samo życie
Pozdrawiam ciepło :)
Ano:)) Dobranoc jazkółko.
:) A przecież "Nic, co Lucka, nie jest nam obce" ;)
Pozdrawiam serdecznie, KrzemAniu : )
Cieszę się Tesso, że wierszyk przypadł Ci do gustu.
Miłego wieczoru:)
Cieszę się Tesso, że wierszyk przypadł Ci do gustu.
Miłego wieczoru:)
Z uśmiechem komentuję, wspaniały wiersz,pozdrawiam
słonecznie :)
Dziękuję: sylwico, fatamorgano, brzoskwinko i @Najko
za odniesienie się do tematu i uśmiechy. Miłego dnia:)
...podobno mnie się też zdarza,ale odpowiadam że ja
nie słyszę :))miłego dnia Krzemanko.
o cholewcia to chrapanie bywa gorsze niż w nosie
dłubanie
uśmiechnełaś :)
ciekawe czy wiemy ,że chrapiemy?
miłego :)
Znany problem, a Arek fajnie podsumował :))
Pozdrawiam serdecznie :)
Och to chrapanie, uśmiałam się:))ale to piękne! Bo
piękne są w nas te niedoskonałości o których wie tylko
nasza druga połówka:)
Dziękuję Dziewczyny za konkluzje i uśmiechy. Miłego
wtorku:)
Takie życie ;)
Pozdrawiam :)
Okazuje się, że i anioły chrapią.