mleko źywota
pocziwy czas na obrączkę koła
gdy przyszło jemu zakładać jej
świeczka w lichtarzu pomału gasła
ale po chwili rozpaliła się normalnie
po prawej stronie malarza pióra
tworząc światło życia drogą miłości
niosąca teraz koraliki jarzębiny
gdzie palce obu dłoń szacunek modlitwy
palec serdeczny a na nim blask
jest jakby teraz zatrzymał się czas
powstało życie to miłość ofiarna
sploty kolorów bo los to wiedza tajemna
to rzeka infuły prowadząca do celu prawej
lewej dłoni
która kocha przeznaczenie brwi spokoju
mewy
Jadwiga Piekarz (Goleń)
Komentarze (3)
Jestem za @BordoBlues... ;)
Pozdrawiam
Paweł
Ciekawie i niejednoznacznie. Dobry tytuł. Pozdrawiam
:)
Optymistyczna refleksja, "tworząc światło życia drogą
miłości", pozdrawiam ciepło.