młodość
czekam twojego spojrzenia
jak tchórz odwracając oczy
i szukam Twojego oddechu
me usta - Twój uśmiech uroczy
i tęsknię za Twoich oczu spojrzeniem,
co wszystko pragnęły wyczytać
choć czasem byłem daleko od ciebie
one kochały mnie witać
mijam zaułki pośpiesznym krokiem
gdzieśmy chowali się - młodzi
lekkim uśmiechem
zamykam ten rozdział
szaleństwa co pierzchło
jak złodziej
autor
Micheasz
Dodano: 2007-03-06 19:23:37
Ten wiersz przeczytano 528 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.