Młodość duszy
życie mija jak piosenka
Dnia pewnego, gdzieś w południe
kiedy słonko grzało cudnie
wyszła para na spacerek,
on wziął laskę i sweterek.
Ona choć była nieśmiała
też pogodnie się ubrała
i skąpani w blasku słońca
przytulali się bez końca.
Słonko grzało w plecki błogo
poszli dalej pustą drogą
doszli razem do miasteczka,
gdzie pod mostem płynie rzeczka.
Tutaj kiedyś się poznali,
będąc młodzi całowali
tutaj losy się złączyły
serca wspólnie lata biły.
Choć już włosy posiwiały
i się ciała postarzały,
dusze młode i soczyste
jak wiosenne nowe liście.
Jak te pąki w lśnieniu rosy
serca biją w niebogłosy,
znów się razem przytulili
i całusem obdarzyli.
Bo ich miłość nie zna granic
czas miniony bierze za nic,
ona trwa w każdej godzinie
będzie trwała i nie minie.
.....
Ich marzenie, jedno, cudne
odejść razem w to południe...
Komentarze (3)
dlaczego piszesz, ze to bajka? wygląda mi zupełnie
realistycznie... taka miłość istnieje i takie pary -
także :)..zgrabnie napisany wiersz
takiej miłości można tylko pozazdrociładny wiersz
-pozdrawiam
Czas jak najbardziej jadowita żmija: Kąsa i zabija.
Zostawia trochą na męczarnie, by zginąć marnie.