Młody zuch
Młody chłopiec w wieku 11 lat który przybył do szpitala po tym jak dostał się w łapy maszyny. Trafił na moją salę.
Jest na sali ze mną Paweł
co charakter twardy ma,
choć niewiele jeszcze przeżył
to robotę i ból zna.
Chłopak młody, pracowity,
co w rozrzutnik biedak wpadł,
a maszyna zła, niedobra,
zostawiła na nim znak.
Ja otuchy mu dodaję
niech do serca se nie bierze,
jeszcze trochę tu poćwiczysz,
będziesz jeździć na rowerze.
Widzę jaki z ciebie twardziel,
ćwiczysz dając z siebie ducha,
niech twa klasa i wieś cała
wie jakiego mają zucha.
Komentarze (20)
"Ja otuchy mu dodaję
niech do serca to nie bierze,"
wiersz życiowy i taki prawdziwy.
Jednak są na świecie Anioły
Jan właśnie takim /byłeś ,jesteś/ dla tego młodego
chłopaka. Któremu wszczepiałes pozytywne myślenie, a
co by było gdyby na Twoim miejscu był pesymista i do
tego złośliwiec? Chłopak by się załamał, być może nie
podniósł. Dałeś mu wiarę i siłę.
Życiem pisane, piękne
Życiowy wiersz z pozytywnym przekazem. Miło było
przeczytać. Pozdrawiam:)
I czego kwękasz i narzekasz :-) :-) jak możesz się
przytulić:-) . Miłego
I z Ciebie też zuch:-) . Dobranoc
Nie myśl, tylko spij i o kobietach śnij:-)
Samo życie! Pozdrawiam!
Szczery wiersz i to jego plus. Pozdrawiam:)
Chłopak, wiadomo, że musi być młody, może by tak
zastąpić 'młody' na 'miły'. Pozdrawiam autora i małego
bohatera.
Ładny życiowy wiersz
Z chłopaka zuch i to zaowocuje w jego życiu powrotem
do zdrowia
Pogodnie pozdrawiam :)
ładny wiersz, pozdrawiam:)
W pierwszym wersie zabraklo spacji ze mna..
Ladny wiersz, zuch z chlopca na pewno wielki:-)
Dobrze,że z chłopca twardziel...
Ciekawie opisałeś niemiłe wydarzenie,lecz mimo
wszystko w optymistycznym klimacie.
Pozdrawiam serdecznie,
miłych i radosnych
Świąt Bożego Narodzenie życzę,
w ciepłej,rodzinnej atmosferze :)
-- prosty wiersz, tak samo jak prosta jest wiara i
zaufanie jedenastoletniego dziecka //niby duży, ale
rozum jeszcze... mam syna w tym właśnie wieku, no i
też mieszkam na wsi, wiem co nie co jak to wygląda//
- pozdrawiam bardzo cieplutko
wieś ma to do siebie że od młodych lat się pracuję...
a w dobie dzisiejszej mechanizacji coraz większe
zagrożenia, gdyż tam nie ma inspektora BHP tylko
zdrowy rozsądek którego często brakuje:(
wracaj Pawle do zdrowia...
pozdrawiam pięknie:)