Młodzieńcza natura
Powoli po błękitnym niebie suną chmury.
Zamykam oczy i snuję…
cienką nić myśli…
młodzieńczej, gorącej,
pędzącej przed siebie w daleki świat.
Chmury tworzą kształty szalone,
jak szalony jest ten świat!
Młodzieńczych marzeń,
pragnień…
dzikich żądzy stanowiących
naturę człowieka...
Człowieka?
Jakiego człowieka
ty nim nie jesteś, nie pracujesz!
Nie masz prawa!
Chmury dalej płyną
po błękitnym nieboskłonie.
Okrutny świat dorosłych,
powoli niszczy…
młodzieńczą pasję… życia,
żądze pchające nas przed siebie.
Ale jak się od tego
zmaterializowanego świata uwolnić?
No jak?
Czy ktoś odpowie…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.