MMO - Mój mały ogród I - Woda...
Cały cykl "Mój mały ogród" - Sandrze :)
Ledwie pierwszy promyk wyjrzał nieśmiało
spod warstwy granatów
Chłodny wietrzyk począł rozwiewać resztki
białych sennych kwiatów
W cieniu gasnących gwiazd zamglone okno już
pachniało rosą
Gdy pielgrzym zaspany dotknąwszy ledwie
swoją stopą bosą
Puszystych miękkich mchów kryjących całkiem
kropelki srebrzyste
Wybudził zmysły i zapragnął wody jak
płonniczna czystej
Opuścił wnet chatę i wolnym krokiem
schodząc polną ścieżką
Pośród pokrzyw cichych oblanych okien życia
blaskiem zewsząd
Nawłoci wyniosłych pysznie błyszczących
złotem letnich nocy
I trzmieli brzęczących do rytmu wiatrom z
dalekiej północy
Ku rzadkim zaroślom słuchał zaśpiewów
rdzawego skowronka
Wkrótce ujrzał kwiaty róży nadbramnej
wiszące na dzwonkach
Poczuł słodki zapach płomienna róża kusiła
spokojem
Szeptała bezwstydnie jeśli pozwolisz zmysły
twe ukoję
Pomyślał i ruszył przez dywan chabrów
łagodnych lecz chłodnych
Przetkany oczkami z maków ognistych dzień
był pogodny
Wędrował niespiesznie ponad brzozami
wypatrywał wschodu
Nie spostrzegł kiedy stanął przed bramą
dzikiego ogrodu
Proszę o wnikliwe interpretacje :)
Komentarze (48)
Chodziło mi o kontrast między czerwonym a niebieskim -
gorącem i impulsywnością a chłodem i rozwagą.
Wszystkie te wtrącenia, które mogłyby dotyczyć kobiet
są takie... mimochodem, naturalnie, niewidoczne na
pierwszy rzut oka... :) Pozdrawiam :)
Witaj Roklinie.Powiem Ci, że leżąc w łóżku myślałam
właśnie o tym dywanie.Ten dywan mi nie pasował do
tych
Łgodnych i zimnych kobiet.Wrócę do
Ciebie.Pozdrawiam-:)).
Witaj Misiaczku!
Ten dywan to bardziej dotyczy uczuć, ich natężenia, i
wrażeń - w obu przypadkach jedne są przyjemniejsze,
drugie mniej...
Powiem Ci... dobrze kombinujesz! Do zobaczenia :)
"Dywan Chabrów Łagodnych" - Kobiety Łagodne lecz zimne
chłodne?
"Wybudził zmysły i zapragnął wody jak płonniczna
czystej"kobiety bez winy ..czystej bez grzechu..Ale
mało takich jest.Dziki ogród to chyba kobieta tak
myślę.Wróce do Ciebie, ale nie dzisiaj, bo jest
późno.Pozdrawiam.Dobranoc.
Witaj Kraterze!
Po części to jest o Damie (dziwię się, że mało kto to
zauważył!) Całkiem=całkowicie, przed wzrokiem skrył,
nie wszystko musi być widoczne... Ciekawie to
interpretujesz, przyznam, że miałem pomysł, by to
przedstawić jako etapy w życiu, ale zaniechałem
wykonania. Wschód? Słońca, naturalnie, ponadto świt
znajomości... Droga do nieba... Pozdrawiam serdecznie.
Fajnie, że ktoś chce się pobawić... :)
podoba mi się, ładnie prowadzisz,
jestem z Tobą przed bramą dzikiego ogrodu/myślę o
kobiecie jeszcze dla Ciebie nieznanej/
/Puszystych miękkich mchów kryjących całkiem kropelki
srebrzyste/ powiedz mi jak mam rozumieć to -całkiem-
opuścił chatę, czyli dojrzały, ten wschód, jest taki
refleksyjny,
dobrze przejdę do następnego
Miłego
Witaj Nowicjuszko!
Pomysł na utwór powstał podczas wiosennych spacerów,
realizowany był latem. Ciąg dalszy już jutro,
uwielbiam zapach świeżych kwiatów (orliki itp. też).
Cieszy mnie pozytywny odbiór wiersza... :)
Piękny, rozmarzony wiersz o przyrodzie. Uwielbiam
takie utwory.
Codziennie chodzę na spacery w góry i lubię przyglądać
się przyrodzie, to jest dla mnie
balsam dla duszy.
Pozdrawiam serdecznie.
Anno, dziękuję za wizytę. Zanim dojdziemy do ogrodu,
zatrzymamy się przy Róży. A potem... kto wie, co
będzie potem... :))
Ładna poetycka przechadzka do ogrodu...skoro tle w
niej piękna, to w ogrodzie dopiero będą cuda:)
Pozdrawiam:)
Lucusiu, odsłaniał się będę powoli... żeby można było
dłużej podziwiać... Pozdrawiam :)
Gwiazdko, dziękuję bardzo :) Co do utworu, to
zaciekawi może kogoś to, że PT grali w ostatnich
latach muzykę metalową... Pozdrawiam :)
Mamo Córo, dziękuję za miłe słowo :) Aż mnie
zaskoczyłaś (kwestia odbioru wiersza, nawet własnego,
widać, jest mi jednak dość obca...) Pozdrawiam :)
Zoleandrze, obejrzymy go sobie w części drugiej, na
razie ledwie mamy wstęp... Pozdrawiam:)
Kazapie, dziękuję, myślę nawet, że przesadzasz... :)
Maltech, za komentarz dziękuję, ukłonów nie potrzebuję
:)
Anozcaso, dziękuję za miły wierszyk :)
Aranku, tak, i lubię te moje zagadki... (haha!) Gdzieś
w marcu zastanawiałem się nad ściśle koncepcyjnym
cyklem, przyszedł mi wtedy do głowy temat ogródka
(który rzeczywiście bardzo lubię) - pomyślałem, że to
musi być coś wyjątkowego dla wyjątkowego człowieka...
Już wkrótce dowiemy się, dokąd to nasz pielgrzym
dotarł... Dobranoc :)
Jozalko, pozostaje mi cieszyć się z wizyty i czekać na
kolejną wraz z bliższą opinią. :)
Elko, kolejne utwory z tej serii też są bardzo
obrazowe (zwłaszcza nr 6). Dziękuję za to, że byłaś :)
Bolesławie, dziękuję :)
Sabo, miło mi niezmiernie :)
Stażu, cóż mam powiedzieć? Jeśli utwór sam się nie
broni, to obrona autora zapewne na niewiele się zda.
Ale mogę powyjaśniać pewne sformułowania. Pierwszy
wers jest metaforą oznaczającą "zaczęło świtać",
podobnie jak drugi opisuje moment przebudzenia "w
cieniu gasnących gwiazd", kiedy a) znikają mroczki
przed oczami, b) gwiazdy na niebie blakną. "Granat" -
kolor dotyczy nocnego nieba :) Jest taka roślinka, jak
płonnik; przymiotnik utworzyłem analogicznie jak od
"róży" mamy "różany"; tak i od "płonnik" mamy
"płonniczny". Pozwoliłem sobie wykorzystać ten wyraz,
by podkreślić czystość owej wody (która oznacza... no
co oznacza...? spełnienie! - w tym i Damę!), jako że
mchy są roślinami pionierskimi, więc zajmują miejsca
niezasiedlone. Gdzie mech w chacie? Przyznaję, może
zabrakło czegoś odgraniczającego mech od chaty (w
założeniu ów rośnie tuż za progiem) - może trzeba by
nad tym pomyśleć - ale ja jestem bardzo uparty i
bardzo rzadko zmieniam coś, do czego się
przyzwyczaiłem...
Idąc dalej - drugi wers drugiej zwrotki określa
"oblane blaskiem życia pokrzywy", do których motyle
lubią przyklejać swoje jajeczka - już jaśniej?
Nie wiem, czy ten utwór potrzebuje być wieloznaczny. W
ogóle tego nie zakładałem, nie było to moim celem,
chciałem napisać opowieść w nietypowej formie, myślę,
że mi się to udało (z pewnymi zastrzeżeniami). Rymy
proste? Owszem, nie przeszkadza mi to. Pozdrawiam
serdecznie :)
DOBRANOC...
Noc przywraca spokój i wiarę w lepsze jutro
Pozwala w snach, na spełnienie się marzeniom
Które na jawie, nie mają szans się rozwinąć...
Dobrej nocy życzenia Ci ślę
Dobrej nocy nim skończy się dzień
Dobrej nocy niech noc Cię otuli
Swym dotykiem błogim i czułym...
Dobrej nocy i snów najpiękniejszych
Najszczerszych pozdrowień moc
Dobrej nocy a z za twej firanki
Niech księżyc gra Ci kołysanki...
Może istnieć sto i więcej sposobów
Komunikowania się we współczesnym świecie
Ale nic nie zastąpi ludzkiego spojrzenia...
Anozcaso, już mnie zaciekawiasz, liczę na coraz lepsze
wiersze z Twojej strony, by było przy czym się
spotykać. Podoba mi się Twój dorosły odbiór. :) Cieszy
mnie Twe słowo :)