U mnie
Za górami - wiatr szaleje,
woda niszczy, co napotka.
U mnie
- rok za rokiem płynie.
Czasem spokój zmąci plotka.
Za rzekami – straszna wojna;
czas nieprędko zgoi rany.
Do mnie
- mysz z rodziną przyszła,
i znów rynna do wymiany.
Za lasami trwają waśnie
- mnie pozdrawia pan z sąsiedztwa.
Pod poduszkę, przed snem, kładę
- niecenione - małe szczęścia.
(K.B.)Wiartel 14.11.2013
autor
Zora2
Dodano: 2013-11-14 20:29:01
Ten wiersz przeczytano 3207 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (75)
nowicjuszko
gdy zatrzaskują się drzwi, otwierają się okna; coś
musi się skończyć, żeby mogło zacząć się nowe :) Życzę
Ci pogody ducha i wiary w siebie :) Cieplutko :)
misiaczku1985
czym jest plotka, urwana rynna czy nadpalone okna przy
np. wojnie?
Nauczyłam się cieszyć z rzeczy małych i nie rozpaczać,
gdy zdarzy się coś, z czym, prędzej czy później, sobie
poradzę. Życie jest zbyt krótkie żeby marnować czas na
marudzenie. Uśmiechnij się i do przodu... :)
Alicjo
Moje pióro uroniło atramentową łezkę wzruszenia :)
Przytulam :)
Spokojnego :)
Zora, Dobry Duszku poezji. Pięknie piszesz, bardzo się
cieszę z Twoich komentarzy, uwag czy propozycji.
Ucałowania dla Twojego pióra, a dla Ciebie uściski :)
Plotek bardzo nie lubię.Podoba mi się w Twoim wierszu
prostota.U Ciebie rynna do wymiany,a u mnie okna po
porzarze , bo to właśnie miałam na myśli pisząc wiersz
Strata.Maria odgadła, że chodzi mi o pożar.
Pozdrawiam Ciebie cieplutko.-:)).
Pozdrawiam.
"Zora2"
Ja tak właśnie staram się żyć,
nie szukam dziury, tylko ją omijam i idę dalej, staram
się z uśmiechem chociaż nie zawsze to wychodzi.
Bardzo, bardzo
dziękuję za ten wiersz, przyniósł uśmiech i radość,
której teraz potrzebuję.
Trochę mi się zwaliło na moją głowę, ale poradzę
sobie.
Pozdrawiam cieplutko.
nowicjuszka
W pewnym momencie uświadomiłam sobie, że życie nie
polega na wyszukiwaniu dziury w całym, tylko na
cerowaniu :)
Pod wpływem myśli św. Augustyna napisał mi się
poniższy tekst.
Naucz się tańczyć – uczy Augustyn
biskup Hippony sprzed siedmiu wieków -
bo w niebie kłopot sprawisz aniołom
tym, że nie umiesz tańczyć, człowieku.
Co z tobą zrobią w świecie, gdzie święty
spokój mniej ważny niż zwykła radość,
a ponuractwo jest zakazane
specjalnym bosko-anielskim prawem.
Więc od tej chwili już nie narzekaj.
Nie smuć się bardziej niż zwyczaj każe.
Uśmiechem witaj codziennie rano
własną zaspaną postać w zwierciadle.
Naucz się tańczyć, krzyczeć z radości,
promienieć szczęściem, rozwijać skrzydła,
stawać na głowie, śmiać się jak dziecko,
kochać bliźniego i wiersze pisać.
Pozdrawiam cieplutko :) Spokojnego :)
Bardzo dobry, refleksyjny wiersz.
Czasami życie składa się z małych radości i to
wystarczy, żeby się cieszyć.Pozdrawiam serdecznie.
TeniaBrass
Dziękuję, że zechciałaś mnie odwiedzić :)
Jak niewiele dobrych wiadomości dociera do nas przez
środki masowego przekazu i jak nisko potrafimy cenić,
to, co mamy. Przyzwyczailiśmy się, niestety, do
narzekania, robienia z siebie cierpiętników. Wiem, że
(właściwie) powinnam każdy dzień zaczynać od
podziękowań (jest za co), a szukam dziury w całym :)
Pozdrawiam. Spokojnego :)
Niedocenione małe szczęścia, giną w natłoku złych
informacji, a przecież nasze jest tu i teraz. Świetna
refleksja:)
grażyna-elżbieta
witaj :) Cieszę się, że dzięki Twojemu komentarzowi,
wiersz wrócił :)
Pozdrawiam. Spokojnego dnia :)
Wzbudza refleksję, warto zapamiętać puentę. Pozdrawiam
magda, bomi, nieta, czatinka
przepraszam, że dopiero o świcie odpowiadam na Wasze
wczorajsze komentarze. Padłam :)
Mówicie, że wierszy brak i poetów też?
No, tak... za to - wielu wierszokletów i wierszorobów
(do tych ostatnich siebie zaliczam), ale czasami trafi
się perełka :) lub nieoszlifowany diament, więc warto
szukać :)
Czatinka
mysz w lodówce? Przyszła po ludzkie jedzenie? Smakosz
znaczy się :), a ostrej zimy nie będzie :) - wrzosy
kwitły od dołu, cebula ma tylko dwie koszulki i krety
ciągle żerują :)
Spokojnego dnia, poeci :)
A ja liczę do trzech i szukam :)
Oj tam, oj tam zaro poeci, zwyczajni wierszonieci :)
Zora u mnie mysz w lodówce, zima chyba będzie szybka
:)