U mnie wiosna
Nie wiedziałem zrazu, śmiać się mam czy
płakać
ze szczęścia, gdy lekarz postawił
diagnozę,
że oto terapie zatrzymały raka
i wreszcie rzec można - jest lepiej, nie
gorzej.
Wiem, że to nie koniec, że wojna trwa
nadal,
na hura - optymizm nie ma raczej
miejsca,
ale warto było duchem nie upadać,
po tylu cierpieniach, mieć powód do
szczęścia.
Dolegliwościami rak mnie ciągle raczył,
w tylnej ścianie gardła gniazdko sobie
uwił,
teraz kiedy osłabł doceniam co znaczy,
gdy bez bólu można jeść, pić, śmiać się,
mówić.
I kwestia wdzięczności, bodaj
najważniejsza,
kiedy ją odczuwam znaczy - żyje serce,
Dziękuję tym wszystkim którzy tu na
wierszch
wsparli mnie i dzielę się z Wami swym
szczęściem.
Komentarze (78)
Karat bardzo się cieszę :) tym bardziej ze taka
wspaniała wiadomość zaowocowała tak świetnym wierszem
-pozdrawiam i zdrowia życzę
To doskonała wiadomość. Życzę wszystkiego dobrego,
powodzenia:)
Moje gratulacje! Nareszcie jakaś dobra wiadomość! Żyj
sto lat na pohybel rakowi!