móc choć przez chwilę zamknąć...
wystarczy, że pomyślę
o twych miękkich ustach,
wnikających w moje usta,
muskających policzek, szyję -
wtedy w mym brzuchu
wzbiera fala namiętności...
kiedy dołączę do tego wyobrażenie
twych gorących dłoni,
zaciskających się na mych dłoniach,
pieszczących ramiona, plecy -
wtedy fala pożądania
wlewa się w me piersi...
wraz z drżącym dotykiem
twych mocnych bioder,
napierających na moje biodra,
twych napiętych ud,
ocierających się o moje uda -
fala podniecenia
ogarnia całe moje ciało...
wyraźne jeszcze wspomnienie
twych błyszczących oczu,
szukających iskry w moich oczach
każe mi zatopić się z tobą
w tej fali rozkosznego szczęścia...
czasem obrazy wyobraźni muszą wystarczyć, by doznać niezapomnianych przeżyć, by czuć się kobietą pożądaną, uwodzącą, kochaną... (dobrze, że tylko czasami ;-)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.