Moc wieczoru wigilijnego.
Spadła na mnie dzisiaj biedronka.
Czyżby to zyciowy pech?
jak sądzicie?
A potem spadł na mnie kot z rynny.
A już myślałam że to Mikołaj
niesie mi prezent.
A wiecie co chciałam dostac od
Mikołaja.
Skromniutki prezent; willę na Karaibach.
Czy sądzicie że Święty Mikołaj przyniesie
mi ten prezent.
Płakać mi się chce.
Wątpie juz w Mikołaja.
Bo w tamtym roku tez mi porsche nie
przyniósł!!!
autor
agniesia
Dodano: 2004-12-22 15:16:23
Ten wiersz przeczytano 741 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.