Moc życia przetrwała we mnie...
Oczy moje pozbawione
Owych niespokojnych błysków
Tej rodzącej się nagle ciekawości
Przeżyć
Ciało składa się z ruchów
Ograniczonych, całkiem spokojnych
Daleko mu do nieopanowanych
Rytmów wyzwalających
Tajemnice ciała
Dusza we mnie okryta
Jest pobłażliwością rozsądku,
Przesycona nićmi cierpienia
Zdążyła już poznać smak miłości
I rozpaczy
A w całokształcie tkwi
Źródło wyzwalające bezdenny smutek
Przedwczesnej utraty
Osieroconych uczuć
Tak jak dziecko opłakuje
Przedwczesny zgon swych rodziców
Tak ja opłakuje
Przedwczesny zgon przeżyć i uniesień
Nie śpiewam jednak swemu sercu
Pieśni żałobnej
Moc życia przetrwała we mnie,
Czeka w letargu wypatrując
Nowego przebudzenia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.