Mocną ostoją
Dobroć posagiem większym doznaniem
Czci Pana Boga jego wielmożność
Siłą poznania i przebłaganiem
Sprząta tandeta i wielu sprośność
Czyniąc to zawsze sprawiam przyjemność
Niczym nie grając zbędną proformą
Wielkim doznaniem sama uprzejmość
Panią co daje ręką pokorną
Miłość tą siłą serca zachętą
Otwiera bramy Bożej ofiary
Zło syczy zatem nędzną przynętą
Któż może poznać miłe zamiary
Takoż ostoją wszelkiej ofiary
Opoką życia wdziękiem pamięci
Syn Boży niesie te wszelkie dary
Niczym nie kąsa dobra nie szczędzi
W konstrukcji świata wiele umocnień
Trzeba iść zatem do blasku życia
Iloraz wiary wymaga wzmocnień
Takim kierunkiem nasze pożycia
Komentarze (5)
Bardzo silna wiara u Ciebie. Dobrej nocy
Ładnie to ująłeś. Miło było przeczytać:) Pozdrawiam:)
Zeby te przeblyski byly jasniejsze tego zycze
pozdrawiam
Blasku życia nie widzę, ale przebłyski są :))
dobry wiersz pozdrawiam:)))