Mocne uderzenia
Otworzyłam oczy o świcie
wsłuchując się w śpiew ptaków
poczułam pod dłonią
leżącą na mej piersi - serce
ono biło tak mocno
ja żyję
chcę więc żyć z uśmiechem
odepchnę Cię bólu mej duszy
i nie dam odebrać swojego oddechu
ja żyję
i żyć nadal będę
Komentarze (3)
Gdybyś w klimacie nie napisała smutny,zaliczyłbym go
do wesołych.bo przecież bije z niego radość życia,poza
tym wiersz ciekawy.
Widzę, że optymistka i tak trzymać :) do optymistów
należy świat :) bo oni się nigdy nie poddają ;) wiersz
bardzo fajny :D
cudnie, że doceniasz jakim darem jest życie, i że
chcesz iść przez nie z uśmiechem. popieram!!!