- moda -
Ty moją chorobą
nieuleczalną
Ty uzależnieniem którego
pozbyć się nie sposób
zakwasem w mięśniach
po długiej wędrówce życia
odciskiem po bucie
niewygodnym a modnym
dobrze że sezon
tak krótko trwa...
Ty moją klęską i porażką
żyć coraz trudniej
umierać za późno
chociaż...
zmęczeniem Ty moim
i podkrążonymi oczami
łzą maleńką
i potokiem całym
bólem cierpieniem
i ubolewaniem Ty moim
moda się zmienia
ale wraca jak bumerang
a odciski
plastrem trzeba
zakleić kojącym...
Komentarze (3)
może to miłość do sukienek. też mam dwie, które często
zakładam. pozdrawiam serdecznie :)
moze zmien szafe,a co nie modne oddaj innym....kup
nowe jesli to mozesz uczynic...ale czy łzy wysuszysz
nowym ,a serce czy okleisz plastrem na odciski...
za wiersz taka ocena:
treść na plus, ale ten tytuł jest w sprzeczności z
kwalifikacją "miłość", aż się prosi o zmiany.