Modalnie
Czy poleci Lady na Pana tamtego?
Zdążą z synem znów ułożyć klocki Lego?
Może jutro doniesiemy na policję
że przetrzepał ktoś zbyt zdrowo dziś
Patrycję...
Imiona dane.
Piękne żywota
to nie te czasy, gdzie podchodzi zbir do
płota.
Czy kat podziemny
dogoni piekło?
Oby młodzieży
nazbyt szybko się nie zdechło!
Kędy Wicher dmie.
I labirynty zdarzeń
aby kochać Cię
fioletowy posmak
i te aspekty
abyś była znów radosna
na jesieni metal
i co? Głęboka woda
lecz śmierdzi skarpeta
ekologia w łodzi
kto zgadnie hasło
nim nadejdzie czas powodzi
misie są w 3D
a w internetach
oko zwykle światło je
Pokolenie - nie
a tak naprawdę
na piórniku znów XD
w banku sąd nad starcem
i co? Że też był młody
i uwielbiał harce
papierowe baby
i tłum artystów
chce poświęcić się dla sprawy
mało
zabawy
pustka dziś
wypełnia nawy
kupię sobie dno
na tej planecie
gdzie te śmiecie
znajdą prąd
teraz
w modzie
jest teraźniejszość
a moda wciąż
na loda
jednak nie tak prędko
wielu zdrajców dziś wymiękło
przeniesienie aspektów
osobowości
na zewnętrzny wygląd
w teraźniejszości.
Komentarze (5)
Też wymienili Twe serce na kamień?
Zabili w Tobie serdeczne, gorące serducho?
Już rzygasz tym wszystkim?
Fałszywe obietnicę, kłamstwa i kłamstewka.
Wiecznie zakrywające twarz maski.
Niespójność słów z czynami.
To jebane czyjeś niezdecydowanie?
Ponownie zmarnowane zaufanie.
Kolejna osoba, która sama nie wie czego chce.
Następna toksyczna postać.
Potem ludzie się dziwią, że jesteś zimnym skurwielem.
Że jesteś zwykłym draniem.
Niby kim masz być, skoro twe dobre intencje już dawno
zrujnowane?
Każdy mówi że jest inny.
Obiecuje, intencje ozdabia w piękne słowa.
Plany na przyszłość przedstawia jak z bajki.
Po czym chuj wielki i dupa zbita.
Przecież Ty nie chcesz nie wiadomo czego...
Pragniesz tylko szczerości, prawdy.
Zaufać, porozmawiać, spędzać z kimś czas.
Napić się kawy, iść na spacer, móc się do kogoś
przytulić.
Pragniesz spokoju psychicznego, a nie psychicznej
tortury.
Wiedzieć że ktoś jest i będzie.
Okazuje się, że to dziś kurwa za dużo.
Mimo Twego serca kamienia i skorupy twardej jak tytan.
Mimo morza wylanych łez i tony wyrwanych włosów.
Miej gram nadziei.
To ona jest matką głupich, lecz matka kocha swe
dzieci.
Miej kroplę nadziei, bo ona umiera ostatnia.
Pewnego dnia, dwa potężne pancerze uderzą na Siebie.
Wspólne zrozumienie szybko pozamiata zimną skałę,
a głęboko schowane ciepło zacznie się wydobywać.
Nic na siłę,
to samo pójdzie.
Mimo wszystko dbaj o swe ciepło,
które gdzieś tam czyha,
pod gruba i zimną skorupą.
http://jakubczarodziej.com
Pomysłowo w Twoim stylu.
Ciekawy wiersz. I faktycznie ubranie i wygląd
człowieka pozwalają na wnioski odnośnie jego
osobowości. :)
Pozdrawiam.
o tak, teraz
w modzie
jest teraźniejszość
Kpiarski tekst "młodego gniewnego" ;)
Pozdrawiam :)