Modlę się do Ciebie
Świeciłeś tak jasno
Teraz gaśniesz, nikniesz
Ale ja nadal Cię potrzebuję !
Nie odchodź, nie zostawiaj mnie!
Bez Ciebie nie zmienię świata
Nie dotknę nieba
Nie ujrzę błękitu Twych oczu
Już nigdy ... nigdy
Już modlitwy nie pomagają
Moją własną religię stworzyłam
Teraz modlę się do Ciebie
Błagam, zostań...
Odchodzisz, nie słyszysz
W uszach już tylko odgłos
Spływającej łzy do Twych ust
autor
Bika
Dodano: 2004-12-19 22:11:33
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.