Modlimy
Dla tych, którzy wierzą lecz są zbyt słabi by to udowodnić... Dla mnie.
Módl się ze mną mój boże
pokaż biel bieli w najświętszej postaci
nie wmawiaj mi, że tęcza jest matką
koloru Twych apostolskich gaci…
Módl się ze mną matulu
nie za mnie, nie za nich...za siebie!
byś przez swą dobroć nie straciła
zasłużonych chwil w niebie.
Módl się ze mną mój ojcze
przecież z wszystkich Tyś w tym
najlepszy!
wznosząc ręce ku górze błagasz,
zapomnij..
ziemską stopą zkieprzysz!
Módl się ze mną mój chłopcze
padnij na kolana, lecz nie jak one!
Gardząc szklaną kulą, zapomnij…
Nie oczy wybiorą Ci żonę.
Módl się za nami pogardo istnienia
byśmy kłamliwym nie żyli pragnieniem
by jak najszybciej pozbyć się ciała
i niebieskawym jarać się mieniem.
Módl się za nami chciwa materio
Co na kolanach szlifujesz nogi
Nie zal mi będzie kiedy ugrzęźniesz
w częstochowanej połowie drogi.
Módl się za nami grzechu w habicie
Co przekleństwami zalewasz istnienia
Zaprawdę świętsze one niż święte Twoje
Nas niebo pochłonie, a Ciebie ziemia.
Pomódl się za mnie moje odbicie
Dla Ciebie liczy się Jego tiara
Mnie trawi umysł pełen pogardy
Nauka- to moja wiara.
Amen
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.